Zapowiada się jak film fabularyzowany/fabularny(?) kręcony przy okazji odtwarzania Bitwy Trzech Cesarzy. Dobrze, że coś się zaczyna dziać w środowisku rekonstruktorskim, że jest chęć pokazać się na zewnątrz i zrobić "szum".
Niemniej myślę, na postawie tego co widzę, że to może się okazać niewypałem. Może chodzi o ilość materiału, który został nakręcony, jakość materiału (praca kamery, ostre słońce, plener), doświadczenie z kamerą aktorów/rekonstruktorów, doświadczenie/czas/możliwości Pana od postprodukcji. Zdaję sobie sprawę z ograniczeń
fatalna praca kamery, slabiutkie ujecia i montaż (te nerwowe przyspieszenia), postprodukcja obrazu wyglada jak żart (wszystko przepalone, kolory nie istnieja - rozumiem ze autor chcial zrobic cos w rodzaju sepii, ale pls, to po prostu nie wyglada), wkurzajaca muzyka i cytat z Fallouta, ktory torche wybił mi źródełko żenady. doceniam ze ktos chce cos robic i sie uczyc, ale na boga - czy ludzie nie maja poczucia przyzwoitości, żeby na takie szkolne
@Polasz: zapomniałem jeszcze o tym konstruktywnym zdaniu w któym radzisz mi: "Ogarnij bajere małolat, bo jeśli do wszystkich tak się zwracasz to kolegów w życiu nie będziesz miał." tak bardzo nie ad personam... idź spać.
Komentarze (23)
najlepsze
Niemniej myślę, na postawie tego co widzę, że to może się okazać niewypałem. Może chodzi o ilość materiału, który został nakręcony, jakość materiału (praca kamery, ostre słońce, plener), doświadczenie z kamerą aktorów/rekonstruktorów, doświadczenie/czas/możliwości Pana od postprodukcji. Zdaję sobie sprawę z ograniczeń