Jak byłem w podstawówce (około 25 lat temu) to przypadkiem uruchomiłem fabrykę takich skurczybyków. Chomiki pruły się jak porąbane, ciąża trwa 16 dni, po dwóch tygodniach od wyklucia skurczybyki do słoika i tuzin wędrował do sklepu zoologicznego. Byłem Rockefelerem w piątej klasie :)
@javalczak: Oj tak było ( ͡°͜ʖ͡°) To prawie produkcja taśmowa. Wtedy jeszcze nie doczytałem, że samica zaraz po porodzie jest płodna więc szło jak w fabryce ( ͡°͜ʖ͡°) Nawet sprzedając po 2-3 zł (cena sklepowa ok 9-11 zł) można było niezła kasę robić (jak na 9-10 latka w połowie lat 90.)
mój chomik miał na imię Bobek.... bo pierwsze co zrobił po przyniesieniu do domu to nasrał bratu na rękę wydrapał sobie oko i zdechł... albo zapadł w letnie odrętwienie.... o odrętwieniu dowiedziałem się z pół roku po tym jak go zakopałem... no w każdym bądź razie był sztywny jak go ołówkiem szturchałem XD trauma XD
Kiedyś chomiki to były małe pancerniaki. Mnożyły się jak króliki, żarły wszystko jak popadnie. A teraz większość pada na różne choroby i infekcje, o rozmnażanie trudno, w sklepach często można nieswiadomie kupić już zainfekowanego chomika, lub tak zestresowanego, że w nowym miejscu, często z nową karmą, padnie raz dwa. Jak ktoś chce chomika, to polecam od znajomego, lub ze znajomej hodowli, zsocjalizowanego, oswojonego.
Kiedyś chomiki to były małe pancerniaki. Mnożyły się jak króliki, żarły wszystko jak popadnie
@trenosaurus: owszem, kiedyś chomik to był jak ChomikCzelabiński, taki bardziej słitaśny szczur, skrzyżowanie karalucha i przytulanki. A to co sprzedają teraz po marketowych sklepach zoo, to jest jakaś patologia chorób nieszczęść i słabizny.
Komentarze (45)
najlepsze
@javalczak: to chyba jakieś Czelabińskie chomiki.
źródło: comment_LK3rhMK47mqafQpi0aOvCZCFycVFiZW9.jpg
PobierzPopatrz na tego czarnego, reszta była szybsza.
Homofobia #!$%@?.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
źródło: comment_c8aF1Tglj5wsgPIYl54VoBKKfzmFpQot.jpg
Pobierzwydrapał sobie oko i zdechł... albo zapadł w letnie odrętwienie.... o odrętwieniu dowiedziałem się z pół roku po tym jak go zakopałem... no w każdym bądź razie był sztywny jak go ołówkiem szturchałem
XD
trauma XD
Jak ktoś chce chomika, to polecam od znajomego, lub ze znajomej hodowli, zsocjalizowanego, oswojonego.
@trenosaurus: owszem, kiedyś chomik to był jak ChomikCzelabiński, taki bardziej słitaśny szczur, skrzyżowanie karalucha i przytulanki. A to co sprzedają teraz po marketowych sklepach zoo, to jest jakaś patologia chorób nieszczęść i słabizny.