@Miedzyzdroje2005: @sheeple: Jezu, dobrze ze nie pamiętacie jak wyglądała TPSA zanim została zakupiona przez Orange. Przypomnę tylko że całe związki zawodowe zastrajkowały gdy przyszło do otwarcia błękitnej linii - czyli pierwszego hotline’u. Dzięki temu można było na koniec zwolnić 3/4 z nieefektywnych pracowników. To był jeden z pierwszych elementów sensownych reform. Pamiętacie „Panie Lebiedź”? Tak na standardzie się czekało dwa tygodnie na zawieszenie telefonu. Tam nic nie działało.
@Miedzyzdroje2005: @sheeple: no dziwne, że TPSA w całym związkowym przybytkiem i przywilejami pracowników przynosiła ogromne straty, a przyszedł francuz i zrobił z tego przynoszącą zyski spółkę! Pewnie nie pamiętacie też jak trzeba było mieć znajomości i wiedzieć komu dać w łapę żeby nie czekać lata na telefon, albo SDI.
@tgdarek: nie ty jeden sie smiales. To pokazuje jak wielki wplyw na kreowanie wizerunku ludzi maja media. Moga kazdemu przypiac latke szalenca, oszoloma, blazna, czy autorytetu, wedlug widzimisie. Wlasnie dlatego ludzie smiali sie z Leppera, a uwaznie sluchali Bartoszewskiego, choc powinno byc odwrotnie.
Pamiętam tego dnia totalną cenzurę we wszystkich mediach na temat tego, co Lepper powiedział. Wszystkie transmisje były natychmiast przerwane. Dało się odczuć, że wszystkimi mediami steruje ktoś na górze.
Nie każdy wie, że odwołanie wówczas Andrzeja Leppera ze stanowiska wicemarszałka było złamaniem obowiązującego prawa, bo przepisy nie przewidywały takiej możliwości. Inaczej mówiąc marszałek Borowski z SLD poddał pod głosowanie wniosek, który zgodnie z obowiązującym prawem ...nie mógł być w ogóle procedowany. Można to porównać do sytuacji, gdybyśmy urządzili referendum w sprawie odwołania prezydenta RP - byłoby z góry nieważne. Tak zdeterminowana była koalicja anty-lepperowska, której głównym filarem była PO.
Komentarze (117)
najlepsze
Przypomnę tylko że całe związki zawodowe zastrajkowały gdy przyszło do otwarcia błękitnej linii - czyli pierwszego hotline’u. Dzięki temu można było na koniec zwolnić 3/4 z nieefektywnych pracowników. To był jeden z pierwszych elementów sensownych reform. Pamiętacie „Panie Lebiedź”? Tak na standardzie się czekało dwa tygodnie na zawieszenie telefonu. Tam nic nie działało.
Pewnie nie pamiętacie też jak trzeba było mieć znajomości i wiedzieć komu dać w łapę żeby nie czekać lata na telefon, albo SDI.
Komentarz usunięty przez moderatora
@mauron:
W rok zmarło się co najmniej pięciu osobom z najbliższego otoczenia Leppera.Wirus samobójstw to chyba taka choroba cywilizacyjna.
Komentarz usunięty przez moderatora