@Przemysluaw: Na studiach miałem zajęcia z profesorem, który nie mówił „tak”, nie mówił „nie”, mówił... „proszę”. I to brzmiało mniej więcej tak: „fonem jest pojęciem abstrakcyjnym, realizowanym w rzeczywistej mowie przez głoski, proszę? Różne głoski będące realizacjami jednego fonemu to allofony, proszę?” I tak potrafił prosić przez półtorej godziny... :|
Ja uważam, że słupem nie był. Podobnie jak baron dopalaczy - Dawid B. Plecy to miał kardiobiorca, denat ze Szwajcarii. Nie pierwsza, nie ostatnia piramida finansowa. 15% zwrotu? To chciwość potencjalnych klientów oraz opieszałość instrumentów kontrolujacych doprowadziła do tej tragedii. Jakakolwiek próba wyjaśnienia tej sytuacji to widowiskowy cyrk dla tłuszczy i tyle. To jest pikuś do fozz, skoków, VAT, paliwa i reszty intratnych interesów. To są tylko igrzyska, do których teraz, wielcy
@Biegly_internetowy: Pewnie, że nie był, wszak każdy dbający o swój interes biznesmen daje pełnomocnictwa na podstawie którego można sprzedać za jego plecami oddziały o wielomilionowych wartościach za 1€. To całkiem normalna praktyka... ( ͡°͜ʖ͡°)
Pełnomocnictwo ma jakieś znaczenie przy transakcji indywidualnej? Co z tego, że pomacha takim pełnomocnictwem jak faktury i tak nie dostanie a problem z fiskusem będzie jego, czyli pracownika? Chyba, że pod koniec próbował wydębić jakąś fakturę. Wszystkie strony są jakieś poddenerwowane w tej dyskusji. Żona oczywiście najszybszy kalkulator i podejrzewam, że bardzo mocno zaangażowana w działanie Amber.
@mug3n: Wygląda na to, że pan Krzysztof nie poszedł tam jako osoba prywatna, tylko pełnomocnik AG. Dlatego mu odmówili. Jakby AG mu sprzedał to złoto, następnie on poszedł z tym złotem jako osoba prywatna to by nie było problemu. Pewnie jakby nie pokazał pełnomocnictwa i udawał, że to jego złoto to też by przeszło, ale widocznie się wystraszył, że wtedy odpowiedzialności.
Komentarze (130)
najlepsze
Ni? Ni.
Poszlimy nad rzekę, ni?
I tam już te wędki stały, ni?
Przecież my wiemy, że bez karty ni wolno, ni?
To niporozumienie,
@Biegly_internetowy: Pewnie, że nie był, wszak każdy dbający o swój interes biznesmen daje pełnomocnictwa na podstawie którego można sprzedać za jego plecami oddziały o wielomilionowych wartościach za 1€. To całkiem normalna praktyka... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pewnie jakby nie pokazał pełnomocnictwa i udawał, że to jego złoto to też by przeszło, ale widocznie się wystraszył, że wtedy odpowiedzialności.