Wykopowicze,
chciałbym ostrzec przed Link4. Miałem tego pecha, że ubezpieczony w tej firmie samochód przejeżdżał na czerwonym świetle i doprowadził do zderzenia. Nieroztropnie (zamiast naprawiać szkodę z własnego ubezpieczenia z regresem na Link4) od razu zgłosiłem się do nich. Liczyłem jednak na szybkie i uczciwe załatwienie sprawy, nie spodziewając się tego, że mimo wielkich podwyżek cen OC firmy wciąż w ten sposób traktują poszkodowanych.
Podaję linka do posta na FB, gdzie opisałem skandaliczną wycenę:
https://www.facebook.com/link4/posts/1489395444461092?pnref=story
Naprawdę uważajcie, bo ja po otrzymaniu wyceny poczułem się jakby ktoś ukradł mi portfel w tramwaju.
Ja sobie z tą sytuacją poradzę i na pewno Link4 zapłaci tyle ile powinno, ale zastanawiam się jak wielu klientów daje się tak oszukać.
Nie po to płaci się coraz droższe OC, żeby później trzeba było bić się o sprawiedliwość.
P.S. Załączam też - jako ciekawostkę - link do filmiku z dzwona. Wcale nie było tak delikatnie. Aha, patrząc okiem kamerki może się wydawać, że była szansa na wyhamowanie - ale niestety, z punktu widzenia kierowcy w ogóle nie było widać tego samochodu. Najpierw usłyszałem uderzenie a potem zastanowiłem się co się stało...
Komentarze (18)
najlepsze
Ostatnio tez mialem szkode, pogiety i przerysowany blotnik, zderzak i felga. Pierwsza wycena 850zl. Uwzglednili tylko malowanie 2 elementow. Odwolanie i nagle 1400zl. Po odwolaniu zauwazyli uszkodzona felge, wgiety blotnik, listwe ozdobna. Doliczyli robocizne za demontarz zderzaka i przygotowanie go do malowania (cale 32zl). Najsmieszniejsze ze z 60zl/rbg dali 54zl/rbg w drugiej wycenie.
Chcialem dalej walczyc o podniesienie kosztu roboczogodziny do jakis 100zl bo
EKSPERT LINK4 ----- udziela porad i odpowiada
Bierz auto zastępcze, odwołaj się od wyceny.
Najlepiej daj do jakiegoś warsztatu, im dłużej zwlekaja tym więcej zapłacą za szkodę ( za auto zastępcze ktore ci się należy do momentu naprawy auta)
Link 4 to ostatnia firma w której cokolwiek ubezpiecze a póki co z kazda szkodą ide do Sądu.
Ostatnia wycena naprawy to był liść w twarz. 1000 zł za uszkodzone 2x drzwi i błotniki w Citroenie C5 który
1. zadzwonilem do ubezpieczyciela
2. zglosilem szkode
3. pojechalem do lokalnego blacharza, wycenil to na kwote X zł (blacharz taki co go znam, robi jak w ASO, bo ASO do niego kieruje samochody czasem)
4. na drugi dzien zadzwonila pani "wycenila" szkode przez telefon na kwote X-100 zł
5. Nie zgodzilem sie,
@
jak jeszcze nie robiłeś, to jedź do ASO i poproś, żbey na czas naprawy dali Ci samochód z OC sprawcy.
poza tym to trochę dziwne, że dopiero po dwóch tygodniach dali wycenie. jak do mnie hestia przyjechała, to od razu na miejscu dostałem wycenę od
wyklepany, nie wyklepany? po co wogóle się z nimi dyskutujesz? oni chcą jak najmniej zapłacić - o to chodzi w ich biznesie.
raz na 10 osób trafi się taka która zamiast pojechać na bezgotówkowe, czy wysłać fakturę za naprawę zgodzi się na takie odszkodowanie i na tym zarobią...
https://www.youtube.com/watch?v=1ajkgIfEm2Q
EKSPERT LINK4 ----- udziela porad i odpowiada na pytania konsumentów związane z ubezpieczeniami komunikacyjnymi