Dzisiaj wieczorem wsiadam do auta, włącza się radio, a tam "In the end", czyli spróbujniezaśpiewać_czelen.mp4. Oczywiście zdarłem mordę, ale wtedy jeszcze nie wiedziałem dlaczego to grają. Teraz już wiem ( ͡°ʖ̯͡°)
depresja to straszna choroba. Dziwne uczucie bo słuchało się ich kawałków to jedno ale byłem też na koncercie we wrocławiu. Koleś pozytywny - skakał, bawił się z tłumem a tu wiadomość, że już go nie ma...
Marzyłam o posłuchaniu na żywo LP i innych zespolow. I może to w końcu sprawi że ruszę dupę i zacznę chodzić na te koncerty bo wyglada na to że niedługo nie będzie kogo słuchać :(
Podobne uczucie miałem gdy dowiedziałem się o śmierci Olassa z Acid Drinkers. Z tym, że Olo miał najlepsze płyty jeszcze przed sobą a LP się skończyło z dekadę temu. Ale tak jak dużo osób wyżej, wychowałem się na Hibrid Theory i Meteorze i zawsze miałem gdzieś że "tru" rokendrolowcy nazywali to kinder metalem. Świetna kapela, świetne perspektywy ale upadło to wszystko po kapitalnym początku...
Komentarze (779)
najlepsze
Kruche te życie.....szkoda...w tym roku kolejny artysta, który kształtował mnie muzycznie już "śpiewa w zaświatach"...
.....smutne to ale zarazem prawdziwe :/