Węgry chcą sojuszu pod przywództwem Polski
Premier Viktor Orban: „Kiedy w lewicowej prasie węgierskiej czytam krytyki pod adresem Polski, że ma aspiracje, by 'na nowo stać się regionalną potęgą Europy Środkowej', to wtedy głośno mówię do siebie: 'No wreszcie!'.”
dyszkadlaciebie z- #
- #
- #
- #
- 118
Komentarze (118)
najlepsze
Każda sprawa, którą Polska popierała kończyła się cichą porażką - jak np:
- Trójkąt Wyszechradzki,
- pomarańczowa rewolucja na Ukrainie,
- Polak na sekretarza generalnego NATO,
- tarcza antyrakietowa,
- interwencje w Iraku i Afganistanie (miały być korzyści dla naszego przemysłu - gdzie
Przykłady które wymieniłeś są skótkiem tego o czym pisze i mówi wielu publicystów wraz z JKM, Michalkiewiczem i innymi. Polska jest rządzona przez zdrajców z okrągłego stołu, oraz licznych agentów rosyjskich, niemieckich, amerykańskich czy żydowskich. Nie będzie Polski silnej dopóki ten stan rzeczy się utrzyma. Osobiści jestem patiotą i chcę jak najlepiej dla swojej ojczyzny ale jakoś nie moge sobie wyobrazić Tuska jako męża stanu.
Miło słucha się pozytywnych słów o Polsce, ale to chyba dlatego, że jest ich tak mało.
Kiedyś to byli praktycznie nasi bracia.
bo widzisz to nie polega na "rządzeniu" ale na "objęciu kierownictwa". W Polsce większość polityków chce rządzić, a powinni sprawować swoje urzędy, zajmować stanowiska, kierować resortami - ogólnie: powinni wykonywać swoje obowiązki.
ZARZĄDZAĆ, a nie RZĄDZIĆ
jakby nie patrzyć, alkohol w historii kilkukrotnie "próbował" nam pomóc, pomijając bitwę pod Maciejowicami (powstanie kościuszkowskie: Kościuszko tak się spił przed bitwą, że zapomniał o mapie i dostał się do niewoli)
Oby ta idea została zrealizowana.
potwierdzę ,w dodatku jak historia pokazuje,byliśmy już potęgą,niemożliwe ?wszystko jest możliwe i nie pisać mi tu ze armaty stare,że geopolityka,parę samolotów tylko,na to sklada sie szereg czynników,pierwszy już jest-Węgry,od czegoś trzeba zacząć ale nie z tym obecnym rządem który jeżdzi bardziej na wschód niż na południe
art podpicowany pod tą slawna przepowiednie - ktos umrze, bedize najazd na polske (cholera wie czy zbrojny), rozpocznie sie III WŚ(to juz podobno w listopadzie), a Polska stworzy sojusz środkowoeurpejski (granicami beda głowne rzeki w regionie). W miedzyczasie miała być wielka powodź (co o dziwo się sprawdzilo - jednak według słow "gdy spotkaja sie trzy dziewiątki").
Jeśli ktoś chce poparcia moich słow niech poszuka
"Sny o wielkości srebrne są, a kruche -
Polak dla siebie bywa niebezpieczny.
I cóż, że wyśnił odrodzenie duchem,
kiedy ten duch w nim - zgoła średniowieczny.
Niechaj więc łyka oślizgłą ropuchę
zwłaszcza, że w gębie nader jest waleczny.
A skoro życie snem jest, niech się we śnie
spełni jak zeche, nie budząc przedwcześnie."
Kaczmarski świetnym publicystą był.