Gdzie są ekolodzy?
Gdzie są ekolodzy? Pytają politycy z zalanych przez powódź terenów. Czy choć jeden z nich stoi teraz na wałach? Media donoszą, że głównie przez protesty ekologów wały nie zostały zbudowane, bo zniszczyłoby to środowisko naturalne...
- #
- #
- #
- 46
Komentarze (46)
najlepsze
Powiem tak. Większośc powodzi ma miejsce właśnie przez wały !
Teraz kiedyświat zmądrzał na zachodzie wały wyburza się. Potrzebne one sa tylko w miastach przez które przebiega rzeka. Gdziekolwiek poza takimi terenami wałów nie powinno byc. Gdy wały ciagna sie długo woda spiętrza się, potem natrafia w miejsce, gdzie ten wał po prostu już nie wytrzymuje i mamy powódź. Gdyby nie to woda rozlewała by się równomiernie i skala tego
Nie - są to ludzie, którzy zakładają fundację, żeby później wyciągać łapówki za zezwolenia z cichym poparciem rządu. Pytanie powinno brzmieć - GDZIE JEST RZĄD ?
A co do tych ekologów, to nie chodzi mi o to żeby ich bronić, bo moje podejście to większości z tych protestów jest również bliżej negatywnego. Uważam jednak, że należy zachowac pewną dozę krytycyzmu na temat tego co mówią politycy, a szczególnie ci, którym grut pali się pod nogami. Jak sam napisałeś żaden wał w Warszawie
Niedawno jeszcze tyle dziamali o ptaszkach, bobrach. roślinkach itd...
e tam, pochowali. Ja dziś widziałem w tv dwie sztuki. Jedna taka mówiła znowu o tym, że tereny lęgowe (obecnie zalane) są ważniejsze, a drugi na tezę, że bobry niszczą wały powiedział, że bobry nie powodują powodzi.