Kiedyś był jakiś filmik pokazujący analogiczną sytuację w Polsce. Z tym że desant się odbywał z bocznego luku, jeden skoczek się zaczepił o skrzydło czy statecznik poziomy i tak z nim lecieli bez pomysłu co z tym zrobić. Podobno zginął w czasie lądowania.
Komentarze (7)
najlepsze
edycja:
Komentarz usunięty przez moderatora