Zawsze jak ojciec jeździł to się z nim zabierałem na giełdę w Lublinie na Zemborzyckiej. Zawsze lookanie których modeli samochodów jeszcze w życiu nie widziałem. Eh nostalgia. ( ͡°͜ʖ͡°)
Fajnie, fajnie. Ale te giełdy swój rozkwit miały tak naprawdę niemal dekadę wcześniej (takie czasy około-"Zmiennikowe", jeśli się mogę w ten sposób wyrazić). W '94 tak naprawdę zaczynał się już ich schyłek, choć chyba jeszcze przez mało kogo wtedy spodziewany.
Komentarze (119)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora