Dzisiaj mamy kolejny dzień przyjaźni polsko-węgierskiej.
Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki!
Lengyel, magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát!
Zdjęcie znalezione w siecie, autor jest mi nieznany. Na fotografii prawdopodobnie bratankowie w 1939 roku po, jak można się domyśleć, przyjacielskim spotkaniu.
Za Wikipedią:
"12 marca 2007 parlament Węgier uznał dzień 23 marca Dniem Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Za było 324 posłów, nikt się nie wstrzymał, nikt nie był przeciw[19]. Cztery dni później analogiczną uchwałę podjął przez aklamację polski Sejm[20].
Tradycyjna przyjaźń węgiersko-polska jest ciągle żywa. Wzajemne wyrazy sympatii odwołujące się do historycznej przyjaźni obu narodów okazują obecni politycy Polski i Węgier. Podczas uroczystego obiadu na cześć prezydenta Węgier Pala Schmitta prezydent Polski Bronisław Komorowski powiedział „Mało jest w historii przykładów tak długiego, bezkonfliktowego współistnienia dwóch narodów”. Pal Schmitt w swoim przemówieniu stwierdził natomiast, że „Przyjaźń polsko-węgierska jest wieczna.”
Komentarze (4)
najlepsze
@Ramzan: nope, patrz stosunek Węgrów do Polaków w czasach Cesarstwa Austro-Węgierskiego.
parę lat temu odwiedzając Węgry byłam pod wielkim wrażeniem ich niekłamanej uprzejmości, dużej chęci pomocy i tak dalej. będąc w knajpce pana Tibora, Polacy mogli nawet liczyć na wspólne wspominki i oglądanie zdjęć z jego