,,Królik jest zalany ropą, wychudzony, osłabiony, drepcze w jednym miejscu, mamy podejrzenia, że może mieć kokcydiozę.''
Moja znajoma przechodząc ostatnio obok zoologicznego na Bielanach Wrocławskich zainteresowała się dwoma królikami na wystawie. Jeden z nich wyglądał na chorego, miał zaropiały pyszczek, zaś drugi był zbyt młody, aby wystawiać go na sprzedaż. Przypadek został zgłoszony do wrocławskiego stowarzyszenia pomagającego królikom. W dniu dzisiejszym wybrałam się tam ze znajomą w celu zrobienia zdjęć. Młodego króliczka już nie było, jednak ten chory pozostał i był w jeszcze gorszym stanie. Chował się, był osowiały. Na całe szczęście dziś wieczorem został zabrany ze sklepu zoologicznego przez osoby ze stowarzyszenia i jest pod opieką weterynarza.
Piszę to ponieważ chce was ustrzec i uświadomić jak są traktowane zwierzęta w niektórych sklepach zoologicznych. Myślę, że warto nagłośnić tę sprawę i zapobiegać takim przypadkom.
Można dawać także symboliczne datki na leczenie i opiekę malucha:
Tytułem: Darowizna dla Malucha
84 2130 0004 2001 0516 7234 0008
Komentarze (70)
najlepsze
Przechodzą takie głupie dzieci, i tak stukają #!$%@?ą te zwierzęta. Wiadomo #!$%@? marketing.
Powinny być w środku, żeby mieć prywatność.
A co do tego przypadku szkoda, ale takie rzeczy dzieją się też w domach, mieszkaniach.
Znam przypadek, że ktoś swojego królika przerobił na kotlety bo nie chciało mu się po nim sprzątać.
w większości sklepów zoologicznych, a nie w niektórych. Najlepsze sklepy zoologiczne to te bez zwierząt, jedynie z jedzeniem i akcesoriami dla nich. Niestety słodkie mordki za młodych króliczków, szynszylek, koszatniczek, chomiczków czy myszek, doskonale przyciągają potencjalnych nabywców. Sklep poza zarobkiem na zwierzaku zyskuje wciskając za małą klatkę i niezdrowe pożywienie. Zwierzak za to często umiera, ponieważ jego zbyt młody organizm nie radzi sobie z
Niestety jak rzeczy/towary.