@befyt: A skąd wiesz? Mi się wydaje, że nie podróżujesz właśnie dlatego, że się tego wszystkiego boisz. Oczywiście nie twierdzę, że to by się nie wydarzyło :) Zginąć można wszędzie, w Polsce też. Ale myślę, że większość ludzi nie podróżuje tylko dlatego, że brak im czasu, chęci albo odwagi.
Pół roku temu umarła mi babka i dostałem w spadku 7,5k polodolanów. Cześć #!$%@?łem na czipsy i kole ale ponad 5k sobie zostawiłem z zamiarem #!$%@? jakiejś srogiej inby. Koniec końców kupiłem sobie bilet do #!$%@? Birmy. Na #!$%@? miesiąc. Muszę dodać, że do tej pory to najdalej byłem w Pradze czeskiej i to z matką xD
No dobra, ale #!$%@?ć to. Trzy tygodnie zwiedzałem Birmę, nie spotkałem ani jednego Polaka. Było pieniężnie. Aż na początku ostatniego tygodnia spotkałem w Rangon #!$%@? Krzysia. Krzysiu ma koło 35 lat, wygląda na straszną #!$%@?ę i jest spod Mławy ale od 6 lat twardo #!$%@? na Wyspach Brytyjskich ku chwale królowej Elżbiety. Najpierw robił jako żywy wózek widłowy na magazynie, potem awansował na operatora prawdziwego wózka widłowego, a potem na kierownika zmiany nadzorującego żywe i mechaniczne wózki widłowe. Zarabia 25k funtów rocznie jedak jest nieco #!$%@? na umyśle i dosyć #!$%@? mówi po angielsku bo na magazynie trudno się nauczyć języka Szekspira jak dookoła same Mirki z Polski i Constantiny z Rumunii xD Wiem to wszystko bo trochę się zaziomowaliśmy i zrobiliśmy kilka flaszek. Dowiedziałem się też, że Krzysiowi wcale się zbytnio nie chciało w taką egzotyczną podróż jechać ale wszyscy Polacy co się w UK dorobili jeżdżą po świecie i nikt z nim nie chciał gadać jak jest taka #!$%@?, że poza dotarciem z Mławy do Bristolu to był tylko w powiecie obok na pierwszej komunii kuzyna xD
Egzotyka w wydaniu Krzysia to było siedzenie przez tydzień w hotelu w Naypyidaw a następnie siedzenie przez tydzień w hotelu w Rangon. Miał on jednak ambitniejszy plan na kolejne dwa tygodnie swojej podróży, a mianowicie pojechanie na #!$%@? do Bangkoku. Z tym, że bał się sam jechać więc siedział ciągle w Rangon i oglądał polskie seriale na necie aż pojawiłem się ja xD
... >O #!$%@? ALE MAM PRZYPAŁ JAK SIĘ SPUŚCIŁEM I WYJMOWAŁEM FIUTA TO GUMA MI SPADŁA I W NIEJ ZOSTAŁA I SIĘ SPERMA ROZLAŁA W tym momencie musiałem #!$%@? zakryć twarz kołdrą żeby mu nie parsknąć śmiechem w mordę bo takiego stężenia przegrywu i pecha to nie uświadczy się nawet w komediach xDD Ale mówię mu, spokojnie Krzysiu, one takie akcje to pewnie mają co tydzień i wiedzą co robić, będzie dobrze. Krzysiu się uspokoił i wrócił do siebie a ja poszedłem spać.
Nie wiem ile czasu minęło ale nagle budzi mnie Krzysiu, blady jak śmierć, i mówi, że jest ciężki przypał bo ta panna z kimś gada przez telefon i mu tłumaczy chyba, że pieniędzy ma dopłacać za coś. Wychodzimy do salonu i zaczynam gadać z panną o co chodzi a ona łamanym tajsko-angielskim mi tłumaczy, że Krzysio ma dopłacać za tę spadniętą gumę xD Ale obraz dziwki pokazującej językiem migowym na swoim palcu spadek prezerwatywy najlepszy xD Ryczałem ze śmiechu momentami xD
Śmiać się #!$%@? przestałem jak nagle drzwi się otworzyły i nam wparował do mieszkania cały #!$%@? komitet, składający się z dwóch wydziaranych tajów, dwóch dziwek i jednego ladyboya. Ladyboy najlepiej widocznie gadał po angielsku bo to on przekazał nam żądanie
@krzysssi33k: Faza się u mnie zasiedział. Przepraszam, to moja wina. Już się od niego odczepcie ( ͡°͜ʖ͡°) @Spring_is_coming: Nie nazywaj mojego domu meliną ( ͡°͜ʖ͡°)
@raffef: W Bangkoku prostytutki są strasznie natrętne, lgną do ciebie, łapią za ramię, przyciągają, a kiedy zbliża się godzina, że policja/wojsko zaczyna zamykać lokale, robią się jeszcze bardziej irytujące (bo zaraz wszyscy się ulotnią, a one by jeszcze sobie dorobiły). W normalnych godzinach pewnie cenią się znacznie wyżej, ale koło 2:00 to już szkoda gadać. Jak kiedyś jednej z dziewczyn, która się przyczepiła na ulicy, rzuciłem, że nie mam pieniędzy,
@zino: sens podróżowania samemu jest taki, że nagle mogę sobie stwierdzić: "zmieniam plany i nie jadę tu, tylko zostaję dłużej w tym mieście" i nie będę musiał się z tego tłumaczyć mojemu kompanowi podróży. Zresztą podczas podróży i tak każdego dnia się kogoś poznaje i spędza się czas z tymi osobami. Psycha to prędzej siądzie od czytania raków na wykopie.
Tajlandia - najmniejszy kraj na świecie, mniejszy nawet od Watykanu. 95% vlogów z tego kraju pokazuje te same 3 ulice na krzyż, pełne burdeli i sex klubów. Tak jakby w tym kraju nie było ciekawszego do pokazywania.
Strasznie krótki materiał. Tydzień temu właśnie wróciłem z Pattai. Naprawde walking street może zawrócić w głowie przy pierwszym spotkaniu. No i nie zgodze się do cen, dziewczyny cenią się ttoche drożej 1500-2000 bahtów. I na pewno nie jest to 20 pln jak to kiedyś powiedział Faza w swoim filmiku.
Komentarze (263)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
A skąd wiesz? Mi się wydaje, że nie podróżujesz właśnie dlatego, że się tego wszystkiego boisz.
Oczywiście nie twierdzę, że to by się nie wydarzyło :) Zginąć można wszędzie, w Polsce też. Ale myślę, że większość ludzi nie podróżuje tylko dlatego, że brak im czasu, chęci albo odwagi.
No dobra, ale #!$%@?ć to. Trzy tygodnie zwiedzałem Birmę, nie spotkałem ani jednego Polaka. Było pieniężnie. Aż na początku ostatniego tygodnia spotkałem w Rangon #!$%@? Krzysia. Krzysiu ma koło 35 lat, wygląda na straszną #!$%@?ę i jest spod Mławy ale od 6 lat twardo #!$%@? na Wyspach Brytyjskich ku chwale królowej Elżbiety. Najpierw robił jako żywy wózek widłowy na magazynie, potem awansował na operatora prawdziwego wózka widłowego, a potem na kierownika zmiany nadzorującego żywe i mechaniczne wózki widłowe. Zarabia 25k funtów rocznie jedak jest nieco #!$%@? na umyśle i dosyć #!$%@? mówi po angielsku bo na magazynie trudno się nauczyć języka Szekspira jak dookoła same Mirki z Polski i Constantiny z Rumunii xD
Wiem to wszystko bo trochę się zaziomowaliśmy i zrobiliśmy kilka flaszek. Dowiedziałem się też, że Krzysiowi wcale się zbytnio nie chciało w taką egzotyczną podróż jechać ale wszyscy Polacy co się w UK dorobili jeżdżą po świecie i nikt z nim nie chciał gadać jak jest taka #!$%@?, że poza dotarciem z Mławy do Bristolu to był tylko w powiecie obok na pierwszej komunii kuzyna xD
Egzotyka w wydaniu Krzysia to było siedzenie przez tydzień w hotelu w Naypyidaw a następnie siedzenie przez tydzień w hotelu w Rangon. Miał on jednak ambitniejszy plan na kolejne dwa tygodnie swojej podróży, a mianowicie pojechanie na #!$%@? do Bangkoku. Z tym, że bał się sam jechać więc siedział ciągle w Rangon i oglądał polskie seriale na necie aż pojawiłem się ja xD
W tym momencie musiałem #!$%@? zakryć twarz kołdrą żeby mu nie parsknąć śmiechem w mordę bo takiego stężenia przegrywu i pecha to nie uświadczy się nawet w komediach xDD Ale mówię mu, spokojnie Krzysiu, one takie akcje to pewnie mają co tydzień i wiedzą co robić, będzie dobrze. Krzysiu się uspokoił i wrócił do siebie a ja poszedłem spać.
Nie wiem ile czasu minęło ale nagle budzi mnie Krzysiu, blady jak śmierć, i mówi, że jest ciężki przypał bo ta panna z kimś gada przez telefon i mu tłumaczy chyba, że pieniędzy ma dopłacać za coś. Wychodzimy do salonu i zaczynam gadać z panną o co chodzi a ona łamanym tajsko-angielskim mi tłumaczy, że Krzysio ma dopłacać za tę spadniętą gumę xD Ale obraz dziwki pokazującej językiem migowym na swoim palcu spadek prezerwatywy najlepszy xD Ryczałem ze śmiechu momentami xD
Śmiać się #!$%@? przestałem jak nagle drzwi się otworzyły i nam wparował do mieszkania cały #!$%@? komitet, składający się z dwóch wydziaranych tajów, dwóch dziwek i jednego ladyboya. Ladyboy najlepiej widocznie gadał po angielsku bo to on przekazał nam żądanie
@Spring_is_coming: Nie nazywaj mojego domu meliną ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Według mnie ciekawy filmik.
95% vlogów z tego kraju pokazuje te same 3 ulice na krzyż, pełne burdeli i sex klubów. Tak jakby w tym kraju nie było ciekawszego do pokazywania.
Ten film to jedna z 5 części o Tajlandii.
W 4:30 niezły uliczny magik. :)
Mimo wszystko chetnie sie w koncu wybiore