@bi-tek: Wcale nie tak bardzo jak mogłyby się wydawać. Np. dla B737 przy lądowaniu na suchym pasie użycie wstecznego ciągu skraca dystans hamowania tylko o 40 metrów. Dopiero przy mokrym pasie rewersery zaczynają znacząco pomagać.
40m z ilu? Jestem ciekaw jak rozkłada się mniej-więcej hamowanie (hamulce, ciąg wsteczny czy hamulce aerodynamiczne) przy standardowym lądowaniu.
@InfinityM: Dla samolotu (cały czas mowa o B738) ważącego 65 ton, dystans do lądowania z użyciem rewersów to 960 metrów, każde 5 ton więcej/mniej zwiększa/zmniejsza ten dystans o 55 metrów. To są dane z "QRH" - Quick Reference Handbook, będącego zawsze pod ręką dla pilotów w kokpicie. Pozwala na oszacowanie dystansu do
Troche za szybko na zmiane ciagu. Hamowanie tylko hamulcami czy wirniki maja jakis system odwrotnego ciagu, nie wiem skierowania wyrzutu na boki lub wstecz, czy lopatki sie obracaja. Tzn pytam bo nie wiem, w mojej ocenie hamowanie jest tylko kolami, ciag do minimum i tyle
Problem z hamulcami w samolotach jest taki że mają nieproporcjonalnie mniejszą siłę hamowania w stosunku do masy niż np. w samochodach osobowych. Po prostu tarcze hamulcowe mają zbyt małą średnicę.
Komentarze (96)
najlepsze
@InfinityM: Dla samolotu (cały czas mowa o B738) ważącego 65 ton, dystans do lądowania z użyciem rewersów to 960 metrów, każde 5 ton więcej/mniej zwiększa/zmniejsza ten dystans o 55 metrów.
To są dane z "QRH" - Quick Reference Handbook, będącego zawsze pod ręką dla pilotów w kokpicie. Pozwala na oszacowanie dystansu do
https://thechive.files.wordpress.com/2015/06/jet-hits-concrete-wall-at-500-mph-1-gif-1.gif?w=400&h=300
Do tego jeszcze dźwiga spoilery na skrzydłach które działają jak hamulec aerodynamiczny z Bugatti.
@smaky78: nie jest tak źle. Przy większych prędkościach rewersy robią swoje - później "zwykłe" hamulce dają radę. Dlaczego "zwykłe"? Bo to są konkretne zestawy wielu tarcz na jedno koło:
http://static1.squarespace.com/static/568c49565a56689becb3c612/568ca16095a8cd1f89b45ce9/568ca18695a8cd1f89b4612f/1452057190742/?format=1000w