Dlaczego informacje o gwałtach w Szwecji są przesadzone
Wiecie, że gdyby Polska raportowała zgwałcenia tak jak Szwecja, w 2015 roku mielibyśmy 2410* gwałtów w statystykach? Tymczasem mamy ponad dwukrotnie mniej - 1148. Jak to możliwe?
gunnut z- #
- #
- #
- #
- 30
Komentarze (30)
najlepsze
A to tylko jedna z różnic w definicji i kodowaniu. Z powodu tych oraz innych rozbieżności w
Kraj, w którym swego czasu mogłeś zostawić otwarty dom i iść do pracy zmienił się w politycznie poprawne piekło podporządkowane jedynie słusznej ideologii, na gruncie której wyrosła imigrancka przestępczość, gangi i strefy no-go.
Autor trudzi się, by usprawiedliwić wysoką ilość gwałtów w szwedzkich statystykach. Przypomnijmy więc przypadek z Rotherham,
Kobieta będzie musiała udowodnić, że została zgwałcona, po wcześniejszych próbach rozwiązania sporu pomiędzy gwałcącym, a zgwałconą i tak np. odmowa zawarcia ślubu zgwałconej z gwałcicielem (przed, w trakcie, po dokonaniu czynu), równoznaczne z wystąpieniem koniecznego warunku, aby uznać, że czynu gwałtu nie było.
Statystyki statystykami, ale może lepiej zapytać szwedkę i polkę, mieszkające w "uśrednionym" miejscu, nie w totalnie bezpiecznych miejscach, ale z takiej przeciętnej dzielnicy w Malmo i w przeciętnej dzelnicy dajmy na to w Poznaniu, która z nich ma większe obawy o swój tyłek wychodząc wieczorem.
Skąd wiesz, skoro statystyki są nieporównywalne? I obydwa kraje mają kompletnie inny skład rasowy/etniczny populacji. Czarni w Ameryce popełniają 64% zabójstw, 70% rozbojów i 50% gwałtów, a stanowią zaledwie ~13% populacji kraju. Biali Amerykanie (do kategorii "white non-hispanic" zaliczani się także Arabowie oraz przybysze z Afryki Północnej) mają wskaźniki zabójstw na poziomie normalnej, stabilnej, europejskiej demokracji, pomimo że posiadają najwięcej broni