Astronomowie odkryli 7 planet w ekosferze jednej gwiazdy
![Astronomowie odkryli 7 planet w ekosferze jednej gwiazdy](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_WfPMsZ1kCyuwbJIn3s1nxRDdUYrnCn54,w300h194.jpg)
Mowa o układzie TRAPPIST-1, znajdującym się 39 lat świetlnych od Ziemi. [EN] Możliwe, że artykuł to wyciek z zapowiedzianej konferencji NASA.
![Kroomka](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Kroomka_q9HmuwcFTv,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 81
- Odpowiedz
Mowa o układzie TRAPPIST-1, znajdującym się 39 lat świetlnych od Ziemi. [EN] Możliwe, że artykuł to wyciek z zapowiedzianej konferencji NASA.
Komentarze (81)
najlepsze
@ten_login_jest_juz_zajety: Warto nadmienić, że w generaliach technologia lotów kosmicznych nie uległa dużym zmianom od lat 60tych. Pęd dalej uzyskuje się w sposób konwencjonalny - poprzez odrzut spalonego paliwa. Jedyne zmiany to postęp w dziedzinie materiałoznawstwa, miniaturyzacji elektroniki, czujników, komputerów, złożoności i skuteczności algorytmów. W ogóle nie jest wykorzystywany potencjał jaki drzemie w energii nuklearnej.
A po za tym, 39 lat świetlnych w skali kosmosu to nawet nie
hahahaha... choć rachunek prawdopodobieństwa wykluczał to całkowicie.
Takie to właśnie są te 'mądre głowy'. Dlatego trzeba mieć duży dystans do tych wszystkich 'pewników' i 'naukowych wykluczeń'. Bo jak widać obecnie nawet nie potrzeba dużo czasu. Aby te twierdzenia okazały się wręcz idiotyczne.
PS. Problemem czerwonych karłów jest większa niestałość promieniowania aniżeli w przypadku naszego Słońca. W naszym Słońcu materiał biorący udział w reakcjach termojądrowych jest głównie w pobliżu jądra gdy tymczasem w przypadku czerwonych karłów konwekcja potrafi obejmować całą gwiazdę, dlatego cały materiał gwiazdy może brać udział w reakcji termojądrowej, po uprzednim jego transferze w pobliżu jądra na skutek konwekcji. To determinuje potencjalnie większa niestabilność stałej promieniowania dlatego rozbłyski na czerwonym karle mogą być zdecydowanie większe względem normy aniżeli są w przypadku naszego Słońca. Efektem może być okresowe "wypalanie" tej części planety (orbitującej wokół czerwonego karła) która jest zwrócona w stronę gwiazdy. Gdyby planety zachowały moment obrotowy wokół własnej osi nie stanowiłoby to tak wielkiego problemu gdyż życie mogłoby starać się ponownie zasiedlić częściowo wysterylizowaną stronę planety. Choć z kolei ograniczałoby to ich ewolucję i skręt w stronę dużej rozrodczości i kreowania form przetrwalnikowych.
No ale w artykule mamy 2 informacje. Dobrą i złą, która de facto zła ma pewien pozytywny aspekt. Dobrą bo dowiadujemy się że gwiazda układu TRAPPIST-1 jest względnie spokojną gwiazdą (tyle że nasz czas obserwacji gwiazdy jest dość krótki by to stwierdzić). Złą bo istnieje podejrzenie że planety są zwrócone ciągle jedną i tą samą stroną w kierunku gwiazdy niczym nasz Księżyc względem nas. To by powodowało że odpowiednio silna erupcja wysterylizuje planety i nici będą z życia. A pozytywny aspekt to fakt iż przez względnie bliską odległość siły pływowe mogą dodatkowo podgrzewać jądra planet utrzymując je aktywnymi geologicznie przez naprawdę długi
Póki nie odkryją czegoś naprawde fascynującego to z marszu zakop.
Sory ale mass effect wysoko zawiesił poprzeczke.