Eeee... kto normalny chciałby wąchać mieszaninę potu, zapachów intymnych, żeli i innych dodatków itp? A jeżeli nie jest to zaplanowany event tylko szybki numerek np po pracy to dochodzą inne zapachy. Przecież seks to generalnie brudna sprawa. Daleko mu do ideału ze szklanego ekranu. Ale w sumie co ja się znam. W japonii w końcu zrobił biznes na brudnych majtach.
Taka ciekawostka. W Sensoramie (1962), jednej z pierwszych analogowych maszyn do rzeczywistości wirtualnej jednym z seansów była "Randka z Sabiną". Automat podawał aromaty. Niestety nie udało się znaleźć jakie w tym przypadku...
Komentarze (61)
najlepsze
....?....
( ͡° ʖ̯ ͡°)
Więcej: Sensorama - analogowa rzeczywistość wirtualna (1962)
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.