Chciał dać milion dla utalentowanego chemika. Niestety, takiego w Polsce nie ma.
Cieszący się sporym prestiżem konkurs, z kapitułą złożoną z wybitnych specjalistów, sponsorem pod postacią potężnej firmy Synthos oraz sięgającą miliona złotych nagrodą – skończył się właśnie porażką. Po miesiącach zbierania wniosków okazało się, że po pieniądze nie sięgnie żaden z...
nikto z- #
- #
- #
- #
- #
- 18
Komentarze (18)
najlepsze
@cozadzien: To niby najlepsi chemicy to tacy co syntezują narkotyki po szopach i w ziemiankach? To tylko odtwórcy osiągnięć innych. Dobry chemik to wizjoner, który po dokonaniu namysłu w swojej głowie, modeluje cząsteczki na symulatorach. A potem weryfikuje te pomysły w laboratorium.
To chyba pokazuje jak chory mamy system tam na zachodzie mamy Phd i tyle, można sobie zrobić ewentualnie kolejne.
A u nas jak za PRL, tytuliki tytuły itd. ale osiągnięć brak a
@recovery: to żeś grubo pojechał.... ja bym powiedział góra 5%. Na polskich uczelniach nie ma miejsca dla indywiduum. Nie daj boże okażesz się 'za mądry', to zaraz wszyscy dookoła zaczną ci udowadniać jaki to jesteś głupi. Tak samo jak ci 'naukowcy' z dr i hab. robionymi na tej samej uczelni, co robili mgr. Widać to najlepiej po rankingach światowych gdzie polskie uczelnie są dopiero poniżej 400 miejsca.