Myślę, że gdyby nie współczesna ideologia 'kobiet się nie bije' i strach przed konsekwencjami, to zdradzony najpierw natłukłby swojej lasce, a potem wykopał typa. Tak, niestety, cała odpowiedzialność za sytuację spadła na absztyfikanta. Na szczęście, kobiety aktywnie działają w kierunku równouprawnienia.
Jest jeszcze taka opcja prawdopodobna, że może zdradzony i absztyfikant się znali od dłuższego czasu, no i wtedy i zalotnik i laseczka powinni otrzymać grupowe "upomnienie"...
Normne jeśli ktoś tego nie przeżył to łatwo napisać .Mnie zawsze robili w rogi faceci i było to samo ja ją bilam on się wydzieral a nakoncu się pakowalam i zyczylam szczęścia .
Komentarze (278)
najlepsze
Jest jeszcze taka opcja prawdopodobna, że może zdradzony i absztyfikant się znali od dłuższego czasu, no i wtedy i zalotnik i laseczka powinni otrzymać grupowe "upomnienie"...
Ciekawe kogo wtedy by naparzał.