Wykopki,
Chciałbym zapytać na publicznym forum ( a nóż ktoś miał już podobną sytuacje) - chodzi o naprawę gwarancyjną w serwisie CTDI Polska sprzętu marki Lenovo, a dokładniej tabletu YOGA T2-1051 L. Sprzęt miał wadę w postaci braku ładowania akumulatora ( częsty przypadek w tej serii) i został odesłany do ww serwisu w celu naprawy w sierpniu 2016. Sprzęt wrócił naprawiony, ale po 3 miesiącach usterka wróciła - nie da się naładować baterii. Został zamówiony kurier ( w międzyczasie Lenovo wywaliło spod swojej strony opiekę serwisowa dla tabletów - wiec cala komunikacja odbywa się tylko i wyłącznie miedzy użytkownikiem a serwisem CDTI w postaci formularza kontaktowego - nie podają nawet telefonu, coby człowiek nie zadzwonił i nie porozmawiał)
Sprzęt wysłany po raz drugi z ta sama usterka i dzisiaj dostaje kosztorys i powód usterki (co jest bzdura na maksa - sprzęt działał do samej wysyłki, a dodatkowo koszt naprawy jest wyższy o 1000 złotych od nowego urządzenia w sklepie.....
tu zdjęcie poglądowe tego zalania :
które mnie nie przekonuje mówiąc szczerze o tym, czy sprzęt był zalany (nie mówiąc już o tym, że wiem co robię ze sprzętem i na 100 procent go nie utopiłem ani nie zalałem)
Pytanie - co mogę zrobić w przypadku, gdy serwis próbuje mnie oszukać na 2700 złotych ? Problem w tym, ze po przysłaniu sprzętu z poprzedniej naprawy - nie rozkręciłem go i nie zrobiłem zdjęć bo to oznacza utratę gwarancji, Oni mogą zrobić ze sprzętem co chcą - a ja nie jestem w stanie udowodnić, ze nie zalałem sprzętu.
Ktoś ma jakieś pomysły?