Pijałem już w swoim życiu różne „wynalazki”. Od single malt za tysiące PLN, przez niedostępne w Polsce gatunki Absyntów, a na polskich whisky, smakujących jak benzyna – skończywszy. Były też różne „szampany” a nawet „proste” wina. Jednak widok tego „cuda” ze znaleziska, kompletnie mnie odepchnął. Jedyne do czego bym się skusił, to pizgnąć tą butelką o beton i podziwiać efekt na chodniku.
@paliwoda: Pijałem już w swoim życiu różne „wynalazki”. Od Harnasia za 1.5 PLN, przez niedostępne w Polsce gatunki tanich Hiszpańskich win za 0.60€, a na polskich Tyskich, smakujących jak benzyna – skończywszy. Były też różne „denaturaty” a nawet „proste” jabole. Jednak widok tego „cuda” ze znaleziska, kompletnie mnie zachęcił. Jedyne do czego bym się nie skusił, to pizgnąć tą butelką o beton i podziwiać efekt na chodniku.
Komentarze (148)
najlepsze
Pijałem już w swoim życiu różne „wynalazki”. Od Harnasia za 1.5 PLN, przez niedostępne w Polsce gatunki tanich Hiszpańskich win za 0.60€, a na polskich Tyskich, smakujących jak benzyna – skończywszy. Były też różne „denaturaty” a nawet „proste” jabole. Jednak widok tego „cuda” ze znaleziska, kompletnie mnie zachęcił. Jedyne do czego bym się nie skusił, to pizgnąć tą butelką o beton i podziwiać efekt na chodniku.