ISpot Care od firmy PZU- zastanów się zanim wykupisz!
Postanowiłem podzielić się z Wami ciekawym doświadczeniem jakie spotkało mnie w związku z zakupem nowego McBooka a właściwie dodatkowego ubezpieczenia jakie zostało mi zaproponowane przez sprzedawcę w salonie ISpot.
Polecam przeczytać ten artykuł zanim podejmiesz decyzję o zakupie ubezpieczenia dla urządzeń Apple. Ale od początku! Cała historia rozpoczyna się dnia 04.02.2016 kiedy to postanowiłem zakupić MacBooka Pro Retina 15 cali. W tym celu udałem się do jednego z wrocławskich salonów ISpot gdzie była możliwość obejrzenia sprzętu oraz rozwiania wszelkich wątpliwości związanych z jego zakupem. Sprzedawcy chętnie udzielali rad, wyjaśniali szereg technicznych nowinek dotyczących nowego nabytku. Generalnie pełna profeska- brawo!
Kiedy już zdecydowałem się na konkretny model sprzedawca zaproponował zakup ubezpieczenia. “Proszę się zastanowić. Cokolwiek by się nie stało z pana urządzeniem ubezpieczenie pokryje wszystkie koszty. Może go pan zgnieść, upuścić, utopić- odzyska pan całą kwotę”- tak mnie przekonywano.
Po chwili namysłu stwierdziłem, że kupując dość kosztowny sprzęt może rzeczywiście warto jest zainwestować i wykupić tak świetne ubezpieczenie. Zdecydowałem się na jedną z czterech opcji ubezpieczenia. Była to opcja numer 3- USZKODZENIE. Koszt ubezpieczenia w tym wariancie to
568zł (okres 12 miesięcy).
Po prawie 10 miesiącach użytkowania sprzętu, przytrafiła mi się sytuacja, w której MacBook uległ uszkodzeniu. Przenosząc ciężki wazon upuściłem go. Niefortunnie spadł na leżącego na stole McBooka. Komputer był zamknięty w tamtej chwili. Na zewnętrznej klapie pozostało niewielkie wgniecenie. Matryca nie stłukła się jednak uległa uszkodzeniu. Koszt wymiany matrycy- 2450zł brutto- taką uzyskałem informację od od Gości zajmujących się naprawą sprzętu od Apple’a.
Oczywiście postanowiłem zgłosić sprawę do PZU. Zadzwoniłem na infolinię. Zacząłem mówić o co chodzi. Nie zdążyłem dokończyć drugiego zdania a Pani konsultantka przerywając mi pyta:
“Przepięcie? Przepięcie?”.
Nie jest to przypadek, że od razu pyta o przepięcie bo w takim wypadku odszkodowanie się nie należy. Jest to zapisane w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia. Kwestia przepięcia załatwia temat ubezpieczenia.
W każdym razie odparłem, że nie. Nie chodzi o przepięcie. Zostałem przekierowany na bezpośrednią infolinię ISpot Care. Dowiedziałem się, że szkodę można również zgłosić internetowo. Tak zrobiłem. Po dwóch dniach odebrałem telefon z firmy ubezpieczeniowej. Pani konsultantka wypytała mnie jeszcze raz o okoliczności zdarzenia, zapytała czy byłem wtedy sam, czy osoby trzecie brały udział w zdarzeniu, czy ktoś mnie popchnął, czy coś mnie zaskoczyło i na skutek tego upuściłem wazon. Odparłem, że nie- nikt mnie nie popchnął. W pomieszczeniu byłem sam a skutki zaistniałej sytuacji wynikają tylko i wyłącznie z mojej nieuwagi. Po prostu, zwyczajnie upuściłem wazon. Bardzo szybko otrzymałem informację zwrotną:
“Przy zgłoszeniu szkody oraz w rozmowie telefonicznej w dniu 3.11.2016r wskazał Pan, że podczas przenoszenia przez Pana ciężkiego wazonu doszło do zahaczenia nim o leżącego na stoliku Macbooka, co spowodowało jego uszkodzenie. Z uzyskanych informacji wynika, że zdarzenie nie zostało poprzedzone działaniem mechanicznej siły zewnętrznej, co wyklucza odpowiedzialność Ubezpieczyciela za powstałą szkodę. Wyjaśniamy, iż mechaniczna siła zewnętrzna musi stanowić początek zdarzenia prowadzącego do powstania szkody. Szkoda natomiast, to końcowy efekt zadziałania tej siły na przedmiot objęty ubezpieczeniem. Musi zatem zaistnieć związek przyczynowo skutkowy pomiędzy mechaniczną siłą zewnętrzną, a powstaniem uszkodzenia.”
Mechaniczna siła zewnętrzna? Co to wogóle jest?! Nie szukajcie definicji w OWU bo jej tam nie znajdziecie. Odszukamy tam jedynie definicję słowa USZKODZENIE:
„Uszkodzenie – uszkodzenie urządzenia powstałe wskutek nieprzewidywalnego, przypadkowego zdarzenia polegającego na nagłym działaniu mechanicznej siły zewnętrznej powodujące przerwanie funkcji lub nieprawidłowe funkcjonowanie Urządzenia lub którejkolwiek z jego części, wymagające naprawy w celu przywrócenia prawidłowej funkcjonalności Urządzenia;”
Pod względem prawnym Ubezpieczyciel pewnie i tak udowodni, że ma racje co do odmowy wypłaty środków. Nie o to mi chodzi. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że kwestia ubezpieczenia komputera w tej firmie nie jest tak kolorowa jak jest to przedstawiane podczas zawierania umowy. Okazuje się, że gdyby ugryzł mnie pies a ja wtedy upuściłbym wazon, który uszkodził sprzęt to wszystko byłoby ok! Koszty naprawy zostałyby zwrócone!
Reasumując: nie polecam, nigdy więcej. Ubezpieczenie ISpot Care jest nie warte pieniędzy jakie trzeba za nie zapłacić. Zastanówcie się zanim zdecydujecie!
Tymczasem z racji tego, że mamy już zimę, temperatury coraz niższe,przymrozki, śliskie chodniki...życzę Czytelnikom wszystkiego dobrego! Uważajcie na siebie- nigdy nie wiadomo kiedy zadziała na nas mechaniczna siła zewnętrzna :)
Z poważaniem niezadowolony klient firmy PZU
Komentarze (3)
najlepsze
Prawie 2500 zł za wymianę matrycy? Tyle kosztował mój laptop z 17 calową matrycą FullHD, dedykowana grafiką, prockiem i7 4710HQ i 16 GB ramu, z tym że to nie Apple. Jest za to mega szybki i mam 4 letnią gwarancję producenta a nie