W większości przypadków przerost formy nad treścią! Po co odciąga nadmiar cyny taśmą miedzianą aby za chwilę na to samo miejsce natopić jej od nowa? W 2:20 to aż boli w oczy, że nie przełożył tego przewodu pomiędzy te pręciki tylko przełożył go na zewnątrz.... ach coraz więcej amatorów się pcha do lutowania... ( ͡°͜ʖ͡°)
@Stivo75: Dave to jest gość! Uwielbiam go. Prawdziwy elektronik, który poświęcił tej dziedzinie wszystko... No a przy tym ma talent by swoją wiedzę przekazać. Gdybym mógł być w Australii, uściskałbym go i napiłbym się piwa. No i to znamienne: Haaj ;)
A ja się zastanawiam czy istnieją jakieś lutownice z uchwytem jak w migomacie - tak żeby cyna była podawana automatycznie po naciśnięciu jakiegoś tam przycisku a na drugim przycisku byłoby samo grzanie grota. Dorobilbym do tego prędkość posuwu cyny i tyle. Zbyt szalone nie?
Czy chce ktoś tu zamienić parę słów o lutowaniu? :)
Zastanawia mnie parę rzeczy, m.in. wytrzymałość grotu w lutownicy kolbowej. Wiadomo jest, że grot musi być cały czas pocynowany, nie powinno się go zostawiać na dłużej powyżej temperatury ok. 360 stopni gdzie utlenianie mocno przyspiesza. A co według was najbardziej zużywa grot? Pocieranie/skrobanie o elementy metalowe, czy może metody jego czyszczenia - używanie mokrych gąbek (szok termiczny) lub kłębek wiórów (mosiężnych?) do
@Visher: Agresywne topniki - to wróg numer jeden każdego grota. Jeśli chodzi o drugie pytanie - bez podgrzania metalu nie wyjdzie solidnie, a jeśli jest silnie utleniony trzeba najpierw zmatowić i dołożyć topnika (bo ilość w cynie do lutowania może okazać się niewystarczająca).
@Visher: To znaczy tak. Obecnie w pracy mam temp. nastawioną na ... 330 stopni Celsjusza i jest ok. Tylko przy większych/dużych detalach ją podnoszę. Jeśli to wystarcza do lutowania to nie ma najmniejszego sensu grzać mocniej. Do zdejmowania nadmiaru cyny używam tylko mokrej gąbki. Szok termiczny to pikuś, najgorzej na grot działa właśnie wysoka temp i zdzieranie go metalową gąbką czy dłubanie nim w PCB (widziałem takich agentów, co tak mocno
Transformatorówka, PQFP128, 0.5mm raster. Zrobione tylko w celach demonstracyjnych. Topnik użyty to kwas ortofosforowy. I teraz tak: mogę komuś w przyszłym tygodniu wysłać trochę dla celów edukacyjnych. Powiedzmy strzykawkę kilka ml, co wystarczy na duuużo lutowania :) Świetnie idzie tym lutowanie powierzchni trudnych - np. niklowanych, chromowanych, nierdzewki... Trzeba tylko pamiętać o dobrym umyciu resztek po lutowaniu. Kto pierwszy ten lepszy, zapraszam ( ͡º͜ʖ͡º) Sorry za
Komentarze (244)
najlepsze
Zastanawia mnie parę rzeczy, m.in. wytrzymałość grotu w lutownicy kolbowej. Wiadomo jest, że grot musi być cały czas pocynowany, nie powinno się go zostawiać na dłużej powyżej temperatury ok. 360 stopni gdzie utlenianie mocno przyspiesza. A co według was najbardziej zużywa grot? Pocieranie/skrobanie o elementy metalowe, czy może metody jego czyszczenia - używanie mokrych gąbek (szok termiczny) lub kłębek wiórów (mosiężnych?) do
Do zdejmowania nadmiaru cyny używam tylko mokrej gąbki. Szok termiczny to pikuś, najgorzej na grot działa właśnie wysoka temp i zdzieranie go metalową gąbką czy dłubanie nim w PCB (widziałem takich agentów, co tak mocno
Topnik użyty to kwas ortofosforowy. I teraz tak: mogę komuś w przyszłym tygodniu wysłać trochę dla celów edukacyjnych. Powiedzmy strzykawkę kilka ml, co wystarczy na duuużo lutowania :)
Świetnie idzie tym lutowanie powierzchni trudnych - np. niklowanych, chromowanych, nierdzewki... Trzeba tylko pamiętać o dobrym umyciu resztek po lutowaniu.
Kto pierwszy ten lepszy, zapraszam ( ͡º ͜ʖ͡º)
Sorry za
Komentarz usunięty przez moderatora