Nie widzę to hitu mojej młodości, czyli Warki strong Wine (w moich okolicach tzw. "gazy"). Specyfik 12-14% alk. w butelkach kapslowanych 0,5 litra, z niezapomnianą etykietą tylną "Trzeciego nikt nie dopił". Bywali tacy co trzecie dopijali, ale normalni zawodnicy kończyli z uśmieszkiem po drugim. Gaza najszlachetniej spożywać było z colą (nie z coca-colą), lub spritem. Bywali też wytrawni koneserzy pijący z tzw. gwinta.
Komentarze (33)
najlepsze
Warka Strong Wine - Trzeciego nikt nie dopił!
Wypowiedz zostala zgloszona za obraze, nie jestem dziwka ! Licz na bana.