Z łaski swej stul pysk z tym swoim krzykiem - temat był kopany już miliard razy i był trochę bardziej rzeczowo przedstawiany aniżeli w postaci paru zdań wklepanych w pokazywarkę.
Reklamy głosowe są denerwujące jak najbardziej, dlatego do Safa... ekhm przeglądarki internetowej wgrałem wtyczkę blokującą flash, chyba, że jest z domen, które zaakceptowałem - YouTube, Vimeo, pornhub, redtube... Flash nie tylko strasznie muli komputer, baterie ale jak sam autor znaleziska stwierdził, może i wk#%%iać. Polecam Wam takie rozwiązanie.
Druga kwestia. Bzdury gadacie, gadająca reklama czy inna jej formy, która denerwuje, na pewno nie poskutkuje negatywnie na zyski firmy pochodzące ze sprzedaży. Czy
Kiedyś często kupowałam Actimela, bo mi bardzo smakował. Jakiś czas temu pojawiły się reklamy tego produktu z wołającymi o pomstę do nieba rymami częstochowskimi, które mnie niemiłosiernie wk!!$iają i powodują, że biegnę przez całe mieszkanie, żeby wyciszyć dźwięk w telewizorze. Teraz, jak tylko słyszę, albo czytam słowo "Actimel", przypominają mi się te kretyńskie spoty. Od czasu kampanii ani razu nie kupiłam tego jogurtu. Nie dlatego, że chcę zrobić na złość
Adblock i po klopocie. Na prawde rozumiem fakt że serwisy żyją z reklam, ale po jednej, dwóch nachalnych reklamach natychmiast przypominam sobie o zainstalowaniu AdBlocka w każdym nowym systemie
O jakich reklamach mówisz? Jak się proponuje akcję przeciwko czemuś, to wypada sprecyzować przeciwko czemu dokładnie ona jest. Chyba, że bycie "oburzonym" to podstawowy cel.
Takie reklamy głosowe przychodzą mi na myśl:
- automat wydzwaniający do losowych numerów (ja spotkałem się tylko z konkursami "wyślij sms", ale kto wie, może samochody też reklamują)
- jeżdżący ulicami miasta samochód z dobrym nagłośnieneim nagabujący ludzi do klubów (może Toyotę też reklamują?)
Komentarze (130)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Zainstaluj Adblocka i tyle.
Druga kwestia. Bzdury gadacie, gadająca reklama czy inna jej formy, która denerwuje, na pewno nie poskutkuje negatywnie na zyski firmy pochodzące ze sprzedaży. Czy
Kiedyś często kupowałam Actimela, bo mi bardzo smakował. Jakiś czas temu pojawiły się reklamy tego produktu z wołającymi o pomstę do nieba rymami częstochowskimi, które mnie niemiłosiernie wk!!$iają i powodują, że biegnę przez całe mieszkanie, żeby wyciszyć dźwięk w telewizorze. Teraz, jak tylko słyszę, albo czytam słowo "Actimel", przypominają mi się te kretyńskie spoty. Od czasu kampanii ani razu nie kupiłam tego jogurtu. Nie dlatego, że chcę zrobić na złość
Takie reklamy głosowe przychodzą mi na myśl:
- automat wydzwaniający do losowych numerów (ja spotkałem się tylko z konkursami "wyślij sms", ale kto wie, może samochody też reklamują)
- jeżdżący ulicami miasta samochód z dobrym nagłośnieneim nagabujący ludzi do klubów (może Toyotę też reklamują?)
- reklamy w