Witajcie Wykopowicze.
Jestem na wykopie od kilku lat (od jakiegoś czasu mam konto), ale pierwszy raz zdecydowałem się napisać z racji sytuacji w której jestem.
Pracuje jako kierowca ciężarówki od 6 miesięcy w malej firmie (ok 20 ciężarówek), niedaleko Chemnitz. Na weekend zjeżdżam do polski (mieszkam przy granicy), ale nieistotne. Umowa o prace pierwsza, terminowa – próbna skończyła się w czerwcu. Obecnie jestem na stałej. Prace znalazłem za pośrednictwem agencji pracy (polskiej) w internecie.
Od 12 lipca do dziś jestem na zwolnieniu lekarskim (problemy z noga, rehabilitacja etc.) -
za ten czas pracodawca nie wypłacił mi wynagrodzenia (planowo 16 sierpnia są na koncie).
Skontaktowałem się pierw z szefem (przez e-mail, ale nie odpisywał) , no i później z agencja.
Agencja dala mi do zrozumienia, ze muszę sam rozmawiał z szefem osobiście i ze ich to raczej nie
obchodzi (umowa pośrednictwa jest tak skonstruowana, ze nie pomagają w odzyskiwaniu pieniędzy itp.) - oczywiście gdy sympatyczna przesłała mi jej szablon (miesiąc po rozpoczęciu zatrudnienia),
prosiła mnie żebym odesłał kopie podpisanej umowy i ze jest to konieczne, dla ochrony prawnej kierowcy (akurat). Tak zrobiłem.
Nie mniej jednak agencja wysłała do pracodawcy zapytanie, co się dzieje z wyplata.
Oczywiście uzyskali od niego szybciutko odpowiedz.
W tym czasie odezwał się pracodawca do mnie. Powiedział, ze mam przyjechać do firmy (200 km), i posprzątac ciężarówke! (bedac na zwolnieniu chorobowym) i oddać mu kluczyki od auta (które de facto sam mi dal mowiąc, że mam mieć je zawsze przy sobie). Kluczyki mam zamiar odesłać pocztą, ale ciezarowki sprzatac na zwolnieniu nie zamierzam (pomijam fakt, ze zostawiłem ja w lepszym stanie niż zastalem). Straszy mnie, ze jeśli tego nie zrobie to wynajmie firme, i wystawi mi rachunek.
Agencji pracodawca napisal, ze za pozno poinformowalem go o zwolnieniu (klamstwo) i ze
nie zostawilem mu kluczykow samochodu. Oczywiscie o wyplacie nie wspomnial.
Widocznie taka odpowiedz ich zadowolila, dlatego nie byli na tyle dociekliwi zeby poruszyc kwestie mojego wynagrodzenia. Rozumiem, ze nie chca psuc relacji biznesowych z niemieckim pracodawca, bo za kazdego zrekrutowanego pracownika dostaja od niego EURO.
Wobec tego napisalem do pracodawcy, ze odsle kluczyk poczta. I zasugerowalem, ze moge mu
znalesc kierowce, jeśli będzie potrzebowal. To oczywiscie wystarczylo, zeby pracodawca zmienil
ton. Odpisal mi, ze opoznienia są spowodowane tym, iz ksiegowy jest na zwolnieniu i ze jak tylko
się pojawi w pracy to dokona przelewu. No i niby mimochodem wspomnial, ze do tego czasu moge
już skierowac do niego kolege – kierowce.
Oczywiscie, napisalem o tym agencji, zeby wiedzieli w jakiej sytuacji stawia mnie pracodawca.
Nie odpisali. I mamy potrojny konflikt interesow.
Ja jednak nie wierze, ze jak podesle kierowce – kolege niemcowi, to on zaplaci mi nalezne za l4 wynagrodzenie. Oczywiscie, jestem nadal na zwolnieniu i normalnie jestem w tej firmie zatrudniony.
Agencja nie chce nic uczynic, bo boi się zerwania kontaktu z niemcem.
Niemiec chce mnie wydymac, a i nie przepusci okazji zeby agencje tez wydymac na pieniadz (co mnie nie interesuje z racji ich stosunku do mnie).
Jutro mam wyslac pracodawcy kluczyk pracodawcy.
Wg. posiadanych inf. innym kierowcom, pracodawca normalnie wyplacil wynagrodzenie.
WYKOPOWICZE, CO ROBIĆ??
Przeraszam za błędy, ale pisałem z telefonu
Komentarze (94)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
https://docs.google.com/document/d/1sz5tgMlEzUUs49rny523zqcmIl6KhyHn3Fn6UDq-F30/edit
Tutejsza społeczność wykazała się już w sposób bardzo dobry jeśli chodzi o pomoc.
Każdy wie, czy to w Polak mieszkający w Polsce czy Niemiec w Niemczech etc, że nieuczciwość jest w tych czasach na porządku dziennym. I to nie podlega dyskusji.
A wykop ten jest na temat co ma zrobić poszkodowany w tym wypadku. Chcesz pomóc, pomóż. Podziel się wiedzą. Ale na temat. Co chcesz wnieść swoim komentarzem?
Kto ma łeb ten pyta, czy jesteś w