@Psygnosis: Jeśli ktoś wierzy w duchy, Jahwe/Jehowę, Latającego Potwora Spaghetti to ok – jego sprawa. Ale głównym zadaniem sekty jest zmuszenie ciebie do przyjęcia określonych zasad jego wiary, nie dając miejsca na wątpliwości. Ja na przykład jestem chrześcijaninem (jeśli przyjmiemy tylko prawa moralne podane przez Jezusa) i wierzę w nauki Jezusa, ale traktuje jego jako jednego z najważniejszych filozofów świata. Mity o chodzeniu po wodzie i rozmnożeniu jedzeni z kilku chlebów
Marnie to napisane, nic szczególnego nie zawiera. Same oczywistości. Choć ochrzczona nie jestem, to wśród Świadków wychowywałam się od małego. Nieźle mi to pomieszało w psychice, życiu, szkole. Ciągnie się za mną do dziś. W każdym razie dziwi mnie to, że ten tekst znalazł się na Joemonster i na głównej tutaj, bo sama w pół godziny byłabym w stanie napisać coś bardziej dosadnego.
Problem z Świadkami jest taki że u nich wszystko to ładnie wygląda na papierze. Tak jak byś widział z daleka ładny dom, wszedł do środka, pomieszkał i zauważał że jednak nie jest tak pięknie. I w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że ten odłam religijny nie jest ani lepszy, ani mądrzejszy niż inne. Ba, z czasem znajdujesz w ich całej filozofij coraz więcej dziur i pytań na które dostajesz, lub nie dostajesz
Znam swiadkow jechowy i nic zlego nie moge o nich powiedziec. Uprzejmi, oczytani, schludni, pomocni. Tego samego nie moge powiedziec o zydach, czy muslimach.
@shadiss85: bo to tak nie działa. Innowiercy są materiałem na przekabacenie do sekty, natomiast ci którzy odeszli są dla nich niebezpieczni, bo mogą zasiać ziarno zwątpienia w innych. Dlatego tych się traktuje jak powietrze.
Jeśli obaj koledzy mieli ten ich chrzest, a później jeden z nich odejdzie lub zostanie wykluczony - to przestaną być braćmi, ten który pozostał będzie drugiego traktował jak powietrze.
Miałem swego czasu na studiach zajęcia o sektach. Na zaliczenie była do napisania praca na kilka stron. Udowadniałem, że państwo jest sektą (na podstawie definicji sekty z państwowego dokumentu), a praca została wysoko oceniona :D
Komentarze (184)
najlepsze
Trochę zazdroszczę swojemu dziecku że wychowuje się w rodzinie 100% ateistycznej i nie będzie nigdy musiał iść do żadnego kościoła :)
współczuję za to dzieciom indoktrynowanym od pierwszego dnia
10 lat na wykopie i jeszcze nie wiesz, że tu są eksperci z kazdej branży? :P Nawet niektórzy są ekspertami w kilku dziedzinach :)
Jeśli obaj koledzy mieli ten ich chrzest, a później jeden z nich odejdzie lub zostanie wykluczony - to przestaną być braćmi, ten który pozostał będzie drugiego traktował jak powietrze.
To nie są rzeczy które sobie wymyśliłem czy