Białoruska milicja rekwiruje książki o islamie
Podczas tegorocznej wiosny przeszukiwano mieszkania prywatne należące do muzułmańskich wiernych i nawet grodzieński meczet. Grodzieński imam uważa, że to może być początek antyislamskiej kampanii na Białorusi.
Bulbasz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 51
- Odpowiedz
Komentarze (51)
najlepsze
@PanDzikus: no i za dziesięć lat muzułmanie i tak nie będą przyjeżdżać do Białorusi, bo tam bieda. Łukaszenka #!$%@? kocopoły, żeby zdobyć poparcie społeczeństwa, bo tam pewnie jak w Polsce, muzułmanów mniej niż 1%, a największy wróg publiczny
Pogratulować mirkom, którzy popierają takie akcje
Z cenzury nigdy nie wynika nic dobrego.
BTW. Ach, te 15 tys. Tatarów-terrorystów na Białorusi, nic tylko prześladować xD
Dobrze, że białoruski rząd jest niechętny propagowaniu "religii pokoju", ale źle że ingeruje w wolność i tworzy coś w rodzaju listy lektur zakazanych (nawet jeśli formalnie nieujętych w żadną oficjalną listę to jednak ksiąg i pism rekwirowanych). Niezależnie od kraju, ustroju politycznego i sytuacji wewnątrz oraz na zewnątrz państwa - zawsze brzmi to niepokojąco, gdy władza próbuje wpłynąć na dostęp obywateli do słowa pisanego.
@dzon-lejn: Co w tym dobrego? Przecież ta grupa to nasi patrioci, których nam Stalin zabrał wyznaczając nową granicę.