Nawiązując do tytułu znaleziska - życie to gówno, nikt mnie nie przekona , że jest inaczej, dla mnie może się ono skończyć w każdej chwili, a nawet było by to bardzo wskazane.
Mocne te zdjęcia. Raz w życiu bylem w takim szpitalu w Krychnowicach... To co tam zobaczyłem przerosło moje wszelkie oczekiwania. Idąc przez plac przechodziłem kolo budynku w którym w oknach były kraty. Akurat było ciepło to okna były pootwierane to co zobaczyłem przez te okna i to co usłyszałem zapamiętam chyba do końca życia. Po prostu koszmar. Rodem jak z jakiegoś horroru. Jeden mężczyzna trzymał się tej karty i gibał się do
Wiesz dlaczego się gibał? To efekt działania psychotropów. Nazywa się to dyskineza http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskinezy i jest powszechnym skutkiem podawania osobie psychotropów.
Ludzie żyją mitem - uważają, że właśnie "choroba psychiczna" polega na takim gibaniu się, ślinieniu, niemożności normalnego mowienia, zmuleniu, chodzeniu jak zombie. A prawda jest taka, że to są wyłącznie efekty zażywania psychotropów. Jeśli byś wniknął w temat akurat tego konkretnego człowieka i wpócił 10-20 lat wstecz i zajrzał do
@DawidWarsaw: Ty masz sporo racji w wielu swoich wypowiedziach ale popadasz też w odwrotną skrajność niż ta z którą walczysz. Tzn zakładasz, że wszystkie problemy psychiczne są de facto pewną fikcją (via twój podział pacjentów na 2 kategorie parę komentarzy wyżej).
W ogóle ja generalnie problemów psychicznych nie mam aczkolwiek trochę się tym interesuje i miałem pewne tzw epizody w okresie adolescencji (ależ to słowo mądrze brzmi :D ), i powiem
Błędne logicznie jest stwierdzanie, że dowodem na to, ze dana osoba jest chora psychicznie, jest to, że wypisuje ona takie rzeczy.
Bo to nie jest żaden dowód.
Nie jest to dowód bo... to nie jest żaden dowód :) Błędem według mnie jest postrzeganie jawnych obsesji i urojeń jako czegoś normalnego. Według mnie są to takie same objawy jak zaburzenia równowagi chemicznej mózgu, tylko że zauważalne nie w maszynie czy labolatorium
Komentarze (134)
najlepsze
rewelka;)
I'm a great Cornholio
and I need TP for my bunghole
I nie wołam o eutanazję, bo nie mam na to odwagi i tyle.
Wiesz dlaczego się gibał? To efekt działania psychotropów. Nazywa się to dyskineza http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskinezy i jest powszechnym skutkiem podawania osobie psychotropów.
Ludzie żyją mitem - uważają, że właśnie "choroba psychiczna" polega na takim gibaniu się, ślinieniu, niemożności normalnego mowienia, zmuleniu, chodzeniu jak zombie. A prawda jest taka, że to są wyłącznie efekty zażywania psychotropów. Jeśli byś wniknął w temat akurat tego konkretnego człowieka i wpócił 10-20 lat wstecz i zajrzał do
http://www.wykop.pl/link/295085/czy-szpital-psychiatryczny-to-wiezienie/
oraz inny przypadek: http://www.wykop.pl/link/14068/skandal-czy-standard-w-polskich-szpitalach-psychiatrycznych-szok/
W ogóle ja generalnie problemów psychicznych nie mam aczkolwiek trochę się tym interesuje i miałem pewne tzw epizody w okresie adolescencji (ależ to słowo mądrze brzmi :D ), i powiem
Błędne logicznie jest stwierdzanie, że dowodem na to, ze dana osoba jest chora psychicznie, jest to, że wypisuje ona takie rzeczy.
Bo to nie jest żaden dowód.
Nie jest to dowód bo... to nie jest żaden dowód :) Błędem według mnie jest postrzeganie jawnych obsesji i urojeń jako czegoś normalnego. Według mnie są to takie same objawy jak zaburzenia równowagi chemicznej mózgu, tylko że zauważalne nie w maszynie czy labolatorium
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora