@grazwydas: 1. Nowotwory powstają z mutacji, które jak najbardziej mogą być (są?) przypadkowe. 2. Ciężko polemizować z głupawą chłopską tezą, która zakłada że "rak" to jedna choroba. Są dziesiątki rodzajów nowotworów. 3. Przecież nowotwory leczy się chemioterapią. 4. Patrz punkt 2 - ciężko polemizować z głupawą chłopską tezą, bo co to znaczy "przeciwrakowe jedzenie". Takie które zmniejsza szansę zachorowania? Takie które leczy
Pomijając ten artykuł, słyszeliście kiedykolwiek o witaminie B17? Poczytajcie sobie, jeśli ktoś ma ochotę. Ja nie będę się produkować, bo i tak zostanę zminusowana. ;) Niemniej jednak to z chemioterapią to prawda. Napromieniowanie jest cholernie inwazyjne na organizm i nawet jeśli w ten sposób ludzie pozbędą się raka, to mogą umrzeć z powodu choroby popromiennej. Mają wtedy bardzo osłabiony i wypłowiały organizm ze wszystkiego, co pożyteczne i szkodliwe.
@Psychodelia: 1. to nie jest żadna witamina 2. amigdalina jest powszechnie dostępna od 186 lat. Gdyby działała ludzie by ją brali i rak nie byłby problemem. Nikt ci nie broni kupić nawet kilograma online. Tylko zanim weźmiesz dużą dawkę radziłbym pójście do notariusza i napisanie testamentu.
Myślisz, że na wszystkie nowotwory, nawet te łagodne, chemioterapia to jedyne wyjście? Tak nie jest.
@Psychodelia: Masz rację. Chemioterapia jest podstawą leczenia przy tylko nowotworach przy których nie występują guzy stałe. W pozostałych stosuje się ją tylko jako przygotowanie do leczenia chirurgicznego albo w spowalnianiu rozwoju choroby terminalnej, w której obecne są już przerzuty.
Ja wiem, że wszystkie te twierdzenia są całkowicie sprzeczne z tym, czym karmiono was od urodzenia, ale jeśli zastanowicie się nad tym prawdziwie przez dłuższy czas, to dojdziecie do zadziwiających wniosków.
Komentarze (287)
najlepsze
1. Nowotwory powstają z mutacji, które jak najbardziej mogą być (są?) przypadkowe.
2. Ciężko polemizować z głupawą chłopską tezą, która zakłada że "rak" to jedna choroba. Są dziesiątki rodzajów nowotworów.
3. Przecież nowotwory leczy się chemioterapią.
4. Patrz punkt 2 - ciężko polemizować z głupawą chłopską tezą, bo co to znaczy "przeciwrakowe jedzenie". Takie które zmniejsza szansę zachorowania? Takie które leczy
@grazwydas: OK, to gdzie ta racja? Co jest prawdziwego w zdaniu:
Nie widzę tu wypunktowania tych rakotwórczych substancji.
Niemniej jednak to z chemioterapią to prawda. Napromieniowanie jest cholernie inwazyjne na organizm i nawet jeśli w ten sposób ludzie pozbędą się raka, to mogą umrzeć z powodu choroby popromiennej. Mają wtedy bardzo osłabiony i wypłowiały organizm ze wszystkiego, co pożyteczne i szkodliwe.
1. to nie jest żadna witamina
2. amigdalina jest powszechnie dostępna od 186 lat. Gdyby działała ludzie by ją brali i rak nie byłby problemem. Nikt ci nie broni kupić nawet kilograma online. Tylko zanim weźmiesz dużą dawkę radziłbym pójście do notariusza i napisanie testamentu.
@Psychodelia: Masz rację. Chemioterapia jest podstawą leczenia przy tylko nowotworach przy których nie występują guzy stałe. W pozostałych stosuje się ją tylko jako przygotowanie do leczenia chirurgicznego albo w spowalnianiu rozwoju choroby terminalnej, w której obecne są już przerzuty.
Jak to miło jak nick się zgrywa z treścią ( ͡° ͜ʖ ͡°)