Ale te stworzone 'naturalnie' chemicznymi mutagenami czy promieniowaniem jonizującym już mogą ( ͡°͜ʖ͡°).
Po za tym podoba mi się też argumentacja, raz przeciwnicy piszą, że GMO jest bezpłodne i uzależnia kupowanie ziaren od Monsanto, a raz że jest inwazyjne i się rozprzestrzenia - dobierają argumenty jak
No dobra, nie jestem przeciwnikiem ani zwolennikiem GMO i nie chodzi tutaj o dyskusję czy GMO jest fajne czy be ale o to czy rośliny GMO mogą się krzyżować i rozprzestrzeniać na uprawy sąsiadujące czy nie? Bo tak naprawdę "samosiejki GMO stanowią tutaj problem.
Przykładowo:
Zajmuje się "tradycyjną" ekologiczną uprawą i posiadam na to wszelkie papiery "Eko-sreko" na podstawie "superbadań", dzięki temu moja produkcja staje się opłacalna, bo mogę żądać wyższej ceny.
@fnord23: Ale problem polega na tym, że tylko rośliny modyfikowane genetycznie są tak inwazyjne - wyprą z pola rośliny eko. A odnośnie konsekwencji prawnych, to masz rację, to jest absurd - jeśli ktoś z Monsanto sprawdzi, że rośnie u ciebie ich produkt, za który nie zapłaciłeś (i nie ważne, że twoje pole zostało zasrane przez ich gówniany produkt), to będziesz musiał zapłacić karę i wykupić patent. I jak widać w powyższym
@CaptainBryant: Dokładnie, a za GMO już trzeba płacić. Wszystko się pokiełbasiło kiedy wprowadzono patenty na żywność. Powinni je zlikwidować i nie byłoby problemu. Gorzej co zrobić z roślinami GMO które już i tak samodzielnie się rozpylają, dajmy na to za 10 lat okaże się oficjalnie że to jest jedno wielkie dziadostwo / rozregulowuje ekosystem i co wtedy. Lipa.
1 farmer (Marsh, wspierany przez e Australian-based Safe Food Foundation and Institute) domagał się tych 60$k odszkodowania od sąsiada (Baxter, wspierany przez Mosanto) a ostatecznie to on musi zapłacić 10x tyle odszkodowania.
Nie łapię ani dlaczego aż tyle ani dlaczego sąsiadowi a nie Mosanto ani w ogóle z jakiego powodu. Ten art. gówno wyjaśnia. WTF?
GMO - tak, ale nigdy opatentowane - jeżeli jedna korporacja będzie kontrolowała większość upraw światowych, jestem pewny, że stanie się to narzędziem nacisków na całe państwa, tak samo jak Rosja przykręca gaz. Bez gazu przeżyjemy, bez jedzenia.. cóż, też przeżyjemy, o ile mamy 1 ha i dużo czasu.
Oczywistym jest, że świat zmierza w tym kierunku (państw-korporacji). Czy się komuś to podoba czy nie to musi się niestety z tym pogodzić. Im szybciej to zrobi tym lepiej dla niego i reszty otoczenia bo zamiast walczyć z wiatrakami, lepiej się skupić na tym, żeby świat korporacji pozostawił jakąś przestrzeń wolności i niezależności zwykłym obywatelom.
Stąd według mnie państwa powinny dopuścić żywność i uprawny GMO, ale z zastrzeżeniem że uprawy
nie wiem jak jest teraz, ale jeszcze niedawno w żadnym komentarzu na stronach gazety wyborczej nie wolno było napisać słowa MONSANTO, było cenzurowane automatycznie, niektórzy bawili się w sprawdzanie, zawsze działało
@tropiciel-lemingow: To jest owies głuchy wiki. Powszechny chwast w Polsce, mam mniejsze wymagania nawozowe więc łatwiej mu się rozwijać niż roślinom pożytecznym, ale o zabijaniu nie słyszałem co najwyżej dużej redukcji polonu oraz nieprzydatności takiego zboża do ponownego siewu poprzez zanieczyszczenie go swoimi ziarniakami.
Komentarze (112)
najlepsze
Chodzi głównie o ich monopolistyczne praktyki, patentowane GMO i takie tam. To przez te nieprzyjemne praktyki narzucają innym co mają produkować.
@zwirz:
Ale te stworzone 'naturalnie' chemicznymi mutagenami czy promieniowaniem jonizującym już mogą ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Po za tym podoba mi się też argumentacja, raz przeciwnicy piszą, że GMO jest bezpłodne i uzależnia kupowanie ziaren od Monsanto, a raz że jest inwazyjne i się rozprzestrzenia - dobierają argumenty jak
Bo tak naprawdę "samosiejki GMO stanowią tutaj problem.
Przykładowo:
Zajmuje się "tradycyjną" ekologiczną uprawą i posiadam na to wszelkie papiery "Eko-sreko" na podstawie "superbadań", dzięki temu moja produkcja staje się opłacalna, bo mogę żądać wyższej ceny.
A odnośnie konsekwencji prawnych, to masz rację, to jest absurd - jeśli ktoś z Monsanto sprawdzi, że rośnie u ciebie ich produkt, za który nie zapłaciłeś (i nie ważne, że twoje pole zostało zasrane przez ich gówniany produkt), to będziesz musiał zapłacić karę i wykupić patent. I jak widać w powyższym
Co to znaczy w ogóle? Zapylone przez odmianę GMO, czy nasiona przyleciały, czy jaki pierun?
A może rolnik chciał przycebulić i zarobić więcej na GMO sprzedając jako NON-GMO i mu się nie udało bo wpadł...? Tylko hipoteza.
Za mało informacji o sprawie, RT może w prezentować sprawę jednostronnie jakoby Monsanto to zło wcielone...
Wołam @sierkovitz niech się wypowie w sprawie, skoro
Nie łapię ani dlaczego aż tyle ani dlaczego sąsiadowi a nie Mosanto ani w ogóle z jakiego powodu.
Ten art. gówno wyjaśnia. WTF?
To samo z TTIP.
Oczywistym jest, że świat zmierza w tym kierunku (państw-korporacji). Czy się komuś to podoba czy nie to musi się niestety z tym pogodzić. Im szybciej to zrobi tym lepiej dla niego i reszty otoczenia bo zamiast walczyć z wiatrakami, lepiej się skupić na tym, żeby świat korporacji pozostawił jakąś przestrzeń wolności i niezależności zwykłym obywatelom.
Stąd według mnie państwa powinny dopuścić żywność i uprawny GMO, ale z zastrzeżeniem że uprawy
Chciałbym, aby kiedyś ludzie żyli w lepszym świecie, bardziej zdrowym, bardziej świadomym i niezależnym.
Komentarz usunięty przez moderatora
Powszechny chwast w Polsce, mam mniejsze wymagania nawozowe więc łatwiej mu się rozwijać niż roślinom pożytecznym, ale o zabijaniu nie słyszałem co najwyżej dużej redukcji polonu oraz nieprzydatności takiego zboża do ponownego siewu poprzez zanieczyszczenie go swoimi ziarniakami.
Nie "uwsu" tylko owsa.
Wpis wciągnięty na główną przez prawników Monsanto?