"Rzeczpospolita" ujawnia, że do BMW założono... oponę z magazynu części do...
Kiedy Biuro Ochrony Rządu informowało o ustaleniach w sprawie groźnego incydentu drogowego z udziałem limuzyny prezydenta Andrzeja Dudy, można było odnieść wrażenie, że obecne szefostwo tej służby próbuje zrzucić odpowiedzialność na poprzedników. Sugerowano, że to oni pozostawili rządową...
WIDOR z- #
- #
- #
- #
- #
- 109
Komentarze (109)
najlepsze
Mocne. Dobre jajca.
– Delegacja gnała do Wisły, spóźnienie było blisko godzinne. Taką decyzję podjęto z kimś z Kancelarii i szefem ochrony prezydenta – mówi nam osoba znająca kulisy śledztwa, które prowadzi opolska prokuratura.
Zgodnie z procedurami szef ochrony powinien zatrzymać samochód i przesadzić prezydenta do bezpiecznego auta. Ale tego nie zrobił.
Brzmi nieco znajomo....
@bartek_j: PULL UP! PULL UP! TERRAIN AHEAD !
Tupolewa też przez swoją głupotę i bylejakość rozwalili i do dziś próbują zrzucić z siebie odpowiedzialność.
źródło
Nie zapominajmy, że w grudniu zaczęli wywalać starych i wrzucać swoich do BORu #dobrazmiana
@BongoBong:
@Kamill: wiesz, oni nie specjalnie odstają od reszty społeczeństwa. Dokładnie to się zachowują tak samo jak przeciętni pracownicy po upomnieniu przez BHP, mają to w dupie.