Miałem napisać dłuższy tekst, ale po przemyśleniu powiem Ci tylko. Albo świadomie łżesz i kłamiesz, albo nie potrafisz użyć własnego mózgu (wszystkie informacje masz dostępne w necie).
Pomimo, że jestem agnostykiem napiszę szczerze : **"Mam już was dość, "wojujący ateiści", dość waszych kłamstw, przeinaczeń, obrażania ludzi, waszej wiary i fanatyzmu kto wie czy nie większego niż najgorszych terrorystów, waszej ignorancji, waszej manipulacji i ślepoty po prostu na prawdę.
1. Każdy ma prawo do własnego zdania (na zasadzie, że wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka, co wyklucza aborcję czy faszyzm), więc na jakiej zasadzie autor nazywa kogoś d#!!$em? Pokazuje tym swój własny fanatyzm.
2. Rozmowę z Bogiem się czuje, z tym że czuje się ją w sferze duchowej, uczuciach, sercu jako swoim najgłębszym "ja", wpadają do głowy dobre pomysły, znikają złe myśli, znika strach, napięcie
Minusa ci nie dam, ponieważ chcę tylko porozmawiać, o wszystkie punkty się czepiać nie będę, bo ta rozmowa do niczego nie dojdzie, a i przyznam się iż jestem po kilku piwkach, więc nie daję pewności że moja wypowiedź będzie jasna.
1. d#$%%em nazywa fanatyków, na przykład islamskich ekstremistów, nie takich Janków czy Franków chodzących do kościoła co niedzielę i nie mających własnego zdania.
2. Taki mały efekt placebo, oczywiście nie mówię że
1 - Aborcja, w sugerowanym przez specjalistów przedziale czasowym, nie jest ingerencją w wolność drugiego człowieka. Bo "drzem" człowiekiem nie jest.
2 - Gadanie do doniczki również może podsunąć dobry pomysł.
3 - Najpierw udowodnij mi, że bóg istnieje.
4 - To przykład tego jak świetnie zorganizowane są te korporacje. Jeszcze gdy nie wiesz co jest głupie, a co rozsądne, trafiasz do odpowiedniego manager-a. Ten przyjmując "co łaska" zatrudnia i jako niewolnika
"Po pierwsze, nie zamierzam dyskutować z d%!$!ami.", ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Ha! "Masz prawo mieć swoje zdanie, tyle że jak masz inne od mojego, to jesteś d%!$!em." Nieźle sobie to wykombinowałeś. :-)
Ogólnie twoje rozważania są genialne. Tak genialne, że uciekają poza zasięg mojego rozumowania, więc rozumiesz - nie mogę tego wykopać, nie wiedząc o czym to jest.
Nie, ale fanatyków nie uważam za d#%#!i, bo każdy ma prawo do własnych przekonań, nawet najbardziej radykalnych. Trolli się nie karmi, a wyznawcy JP to chyba jedna z niewielu rzeczy, które się o d#%#!izm ocierają.
Dobre trollowanie wymaga myślenia. Dobre uniki, niepozornie dobrane słownictwo... i troll sukcesu odniósł sukces! :)
Komentarze (17)
najlepsze
I zrobiłem swój filmik. Pani Silverman powinna otrzymać za swój pomysł nagrodę Nobla :-)
Pomimo, że jestem agnostykiem napiszę szczerze : **"Mam już was dość, "wojujący ateiści", dość waszych kłamstw, przeinaczeń, obrażania ludzi, waszej wiary i fanatyzmu kto wie czy nie większego niż najgorszych terrorystów, waszej ignorancji, waszej manipulacji i ślepoty po prostu na prawdę.
I tyle. Pozdrawiam wszystkich
2. Rozmowę z Bogiem się czuje, z tym że czuje się ją w sferze duchowej, uczuciach, sercu jako swoim najgłębszym "ja", wpadają do głowy dobre pomysły, znikają złe myśli, znika strach, napięcie
1. d#$%%em nazywa fanatyków, na przykład islamskich ekstremistów, nie takich Janków czy Franków chodzących do kościoła co niedzielę i nie mających własnego zdania.
2. Taki mały efekt placebo, oczywiście nie mówię że
2 - Gadanie do doniczki również może podsunąć dobry pomysł.
3 - Najpierw udowodnij mi, że bóg istnieje.
4 - To przykład tego jak świetnie zorganizowane są te korporacje. Jeszcze gdy nie wiesz co jest głupie, a co rozsądne, trafiasz do odpowiedniego manager-a. Ten przyjmując "co łaska" zatrudnia i jako niewolnika
Ogólnie twoje rozważania są genialne. Tak genialne, że uciekają poza zasięg mojego rozumowania, więc rozumiesz - nie mogę tego wykopać, nie wiedząc o czym to jest.
Dobre trollowanie wymaga myślenia. Dobre uniki, niepozornie dobrane słownictwo... i troll sukcesu odniósł sukces! :)