Krakowskie uczelnie wydają miliony na walkę z plagiatami
![Krakowskie uczelnie wydają miliony na walkę z plagiatami](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_g5x71XrRxZZmVqHX8VPu4A4AEuyKBA1d,w300h194.jpg)
Ponad 7 mln zł otrzymają krakowskie uczelnie na walkę z plagiatami. Najwięcej, bo prawie 2 mln - na ochronę praw autorskich przeznaczy Uniwersytet Rolniczy. To efekt nowelizacji prawa o szkolnictwie wyższym, które narzuca na uczelnie obowiązek sprawdzenia każdej pracy dyplomowej.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 5
- Odpowiedz
Komentarze (5)
najlepsze
Bo, powiedzmy, jestem w stanie zrozumieć - wyszukać pracę, wkleić, wydrukować i przedstawić jako swoją. "No problem, WSZYSCY to robią."
Ale niektóre prace wyglądały tak, że u góry było nazwisko studenta, a na końcu - prawdziwego autora, bo się zaznaczyło myszą. Może wypadałoby chociaż sprawdzić, co się przynosi jako swoje? Przeczytać chociaż?
Albo jakaś głupia #!$%@? oddała "pracę" której połowa była po polsku, a druga połowa - po niemiecku, bo zaznaczała ją myszą na jakiejś dwujęzycznej stronie i zaznaczyły się obie wersje...
Najlepszym rozwiązaniem tego problemu, byłoby cofnięcie przyznanego tytułu + zwrot kosztów za studia.
Kubeł zimnej wody, jest w tym wypadku potrzebny. Niestety, ze względu na umasowienie studiów oraz niż demograficzny, spodziewam się, że w
Mówisz o pracach na seminaria? Bo jakoś mi się nie chcę wierzyć aby oddawali pracę dyplomową -licencjacką, inżynierską czy magisterską w taki sposób. Splagiatować całkowicie 20-30 stron i liczyć że nikt się nie kapnie?