opowiem Wam teraz moje #truestory. Za dzieciaka (tj. podstawowka a nawet gimnazjum) bardzo lubiłem jeździć do mojego wujka na wieś. Miałem tam dwóch braci i siostrę, plus cała wieś kolegow i koleżanek więc ogólnie było bardzo wesoło:) z bratem (wtedy już chyba szedł do 3gimnazjum) jeździliśmy na WSK- tak dzieciaki jeździły sobie po polach i lasach i nikogo to nie przerażało, a a upalne dni chodziliśmy nad rzekę, normalnie
@jakub972: jeszcze w latach 90' spotkala mnie podobna sytuacja tylko w moim przypadku to przyczepa wyprzedzila traktor by potem drastycznie sktecic w pole i wbic sie w slup energetyczny( ͡°͜ʖ͡°). Potem eneretyki i policja jezdzila po calej wsi szukac sprawcow zniszczen, ale we wsi solidarnosc i nikt nie wykapowal. Ach piekne czasy.
Debil roku, szybciej by wskoczył do środka i wrzucił ręczny niż tak z nim szedł przez tyle metrów. Spokojnie by się wyrobił przed płotem, no chyba że miał kabinę zamkniętą....
To się wydaje strasznie głupie... właściwie to po prostu jest strasznei głupie ale z naszej perspektywy przed monitorem. Koleś zapewne był w szoku. Sam byłem świadkiem jak koleś chciał zatrzymać staczającego się Ursusa z pełnym ładunkiem na przyczepie... ponieważ nie zaciągnął ręcznego gdy zatrzymał się żeby mi pomóc. Dziś to jest zabawna historia ale wtedy w szoku my w kilka osób staliśmy wbici w ziemię, a on robił to samo co koleś
Komentarze (61)
najlepsze
Za dzieciaka (tj. podstawowka a nawet gimnazjum) bardzo lubiłem jeździć do mojego wujka na wieś. Miałem tam dwóch braci i siostrę, plus cała wieś kolegow i koleżanek więc ogólnie było bardzo wesoło:) z bratem (wtedy już chyba szedł do 3gimnazjum) jeździliśmy na WSK- tak dzieciaki jeździły sobie po polach i lasach i nikogo to nie przerażało, a a upalne dni chodziliśmy nad rzekę, normalnie
Nie wiem o co chodzi( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora