10 lat gwarancji IKEA w praktyce
Drodzy wykopowicze,
Wykop.pl przeglądam od dawna, ale dzisiaj zarejestrowałem się, aby podzielić się z Wami moją przygodą ze sklepem IKEA (mój poziom irytacji sięgnął zenitu) i przedstawić Wam jak wygląda u nich procedura reklamacji w praktyce.
Zacznijmy od początku: W 2010 roku kupiliśmy do domu ze sklepu IKEA m.in. szafkę pod umywalkową GODMORGON. Cena samej szafki bez umywalki wynosiło
1350 zł, czyli jak dla mnie sporo. Spodziewał się za taką cenę dobrej jakości materiałów. Poniżej zdjęcia podglądowe jak wyglądała nowa szafka i paragon jako dowód:
Niestety... Wraz z upływem kolejnych miesięcy szafka, oczywiście pomimo właściwego użytkowania i braku bezpośredniej styczności z wodą (oraz odpowiedniej wentylacji w łazience)
zaczęła się wraz z upływem czasu rozklejać oraz rozwarstwiać. Dodatkowo, sądziłem że przy takiej cenie fronty szafki będą wykonane z litego drewna odpowiednio zaimpregnowanego - myliłem się. Materiał frontów to zwykła płyta wiórowa oklejoną cienką warstwą okleiny dębowej (chyba), która chłonie najwidoczniej wilgoć jak gąbka. Zdjęcia podglądowe po 5 latach użytkowania:
Jako, że IKEA daje 10 lat gwarancji:
postanowiłem zareklamować fronty. Tak wiem, minęło ponad 5 lat od zakupu, ale I
KEA chwali się, że daje 10 lat gwarancji na te produkty - dodatkowo cena za szafkę nie była mała. Sprawdźmy jak zatem wygląda reklamacja w praktyce. Muszę się przyznać, że sądziłem iż wszystko pójdzie gładko i szybko, a IKEA wymieni mi fronty na nowe, których komplet nie powinien ich kosztować więcej niż 100 zł na moje oko.
W Internecie przeczytałem, że jest możliwość złożenia reklamacji online na stronie IKEA, wystarczy dodać zdjęcia przedmiotu, paragonu, opis sytuacji itp. i czekać na kontakt. Dodatkowo jeden z użytkowników chwalił się, że jego reklamacja została korzystnie rozpatrzona w 30 minut. Myślę "świetnie", sprawdźmy jak to działa w praktyce.
1) Złożyłem reklamację online 30.11.2015 ze zdjęciami i opisem sytuacji.
2) Po dwóch dniach dostaję telefon z IKEA, że chcieliby umówić mnie z serwisantem IKEA, który przyjedzie i sprawdzi przedmioty reklamacji i oceni co i jak. Mówię "OK" nie ma problemu. Serwisant został umówiony na przyjazd w pierwszym wolnym terminie... tj. 9.12.2015. Ponad tydzień czekania, ale myślę "OK" sprawdzi i po problemie.
3) 9.12.2015 zgodnie z zapowiedzią dzwoni miły Pan z serwisu IKEA (chyba firma zewnętrzna działająca na zlecenie) i mówi, że będzie za pół godziny. Pan przyjechał o czasie, bardzo miły i kulturalny, obejrzał zniszczenia, porobił dodatkowe zdjęcia oraz sporządził notatkę dla IKEA, która brzmiała mniej więcej tak (część notatki zapisana online): "
Pomimo odpowiedniego użytkowania oraz braku bezpośredniego kontaktu z wodą, fronty szafki rozwarstwiły się, popękały i rozkleiły. Reklamację uznaję za zasadną." Pan przeczytał mi co napisał, oraz powiedział, że reklamację uznaje za zasadną, ale opinie przekazuje do centrali i to do nich należy ostateczna decyzja.
4) Mijają kolejne dwa dni (piątek), a w przyszłym nadchodzącym tygodniu (3 tydzień grudnia) byłem poza granicą kraju, więc zadzwoniłem do IKEA z przypomnieniem kiedy mogę spodziewać się ostatecznej decyzji. Pani poinformowała mnie przez telefon, że postara się aby jeszcze dzisiaj (piątek 11.12.2015) zapadła decyzja.
5) W piątek wieczorem 11.12.2015 otrzymuję SMSa: "
Witam, informujemy, ze reklamacja o numerze 4266*** nie została uznana za zasadną. Na Pana adres zostanie wysłany list z uzasadnieniem naszego stanowiska. Z poważaniem, Joanna ********, Dział Reklamacji Domolinia IKEA".
6) Po kolejnych,
tylko 11 dniach (dzisiaj - 22.12.2015) dostaję oto taki miły list z IKEA:
Ocenę pozostawiam Wam. Moja noga natomiast już nie przekroczy progu sklepu IKEA.
Tak wygląda 10 lat gwarancji IKEA w praktyce, decyzja po zgłoszeniu online w jedyne 24 dni.
Komentarze (272)
najlepsze
Zgadza się. Uwazam że w tym przypadku ikea postąpiła bardzo #!$%@?.
@Sorcerer001: W Gwatemali mieszkasz?
Jako ciekawostkę dodam, że nazwę tego "mebla" tłumaczy się na polski jako "Dziń dybry".
#pstoprawda
Dlatego napisali, że powstała (pogłębiała się) w długim okresie czasu bo sklejka nie jest odporna na wilgoć.
W przeciwieństwie do okleiny.
Człowieku to jest IKEA, tam można co najwyżej dodatki do mieszkania kupić a nie meble, ich "jakość" jest znana nie od dziś...
Najwyższy czas przejść na dietę (✌ ゚ ∀ ゚)☞