Monika Olejnik straciła cierpliwość. "Dość tego bredzenia"
Monika Olejnik w Radiu ZET próbowała pytać swoich gości o refundację in vitro, z której wycofał się z rząd PiS. Jednak kiedy Robert Winnicki stwierdził, że alternatywą dla sztucznego zapłodnienia jest adopcja sierot, zamknęła dyskusję. - Koniec tego bredzenia - powiedziała dziennikarka.
Rss8 z- #
- #
- #
- #
- #
- 257
- Odpowiedz
Komentarze (257)
najlepsze
@luksus2: to raz, dwa że większość dzieci które można adoptować jest obarczona sporym ryzykiem FAS, tam nie ma dzieci których rodzice się nimi opiekowali i sami zmarli/zginęli - takimi dziećmi w zdecydowanej większości przypadków zajmuje się rodzina.
Gdyby tu nie chodziło o przekazywanie genów, w ogóle nie mielibyśmy popędu seksualnego. Bardzo mnie zresztą ciekawi, czy z takim spokojem zareagowalbys, gdyby po np. 15 latach wychowywania dziecka żona ci powiedziała, ze
dam ci taka radę jak będziesz mial żonę i dzieci to miej naprawdę gdzieś takie gadanie ludzi ze ktoś tam cię nie lubi. Znasz ja? czy tylko ogladasz jej prace w tV . Praca to praca mozemy sie nie nawidzic a po być najlepszymi kumplami.
Po pierwsze, chęć posiadania własnego dziecka jest zupełnie naturalna, instynktowna. Jeśli ktoś ma taką silną potrzebę, to niekoniecznie nadaje się na przybranego rodzica. To krzywdzące mówić zdesperowanej parze, która z pomocą medycyny może spłodzić swojego potomka, że przecież jest jeszcze do wyboru adopcja. Po drugie, wiele dzieci porzuconych to dzieci z patologicznych środowisk i nie każdy ma w sobie
@Bonetti: Nie, jestem przeciwny podejmowaniu przez rzad decyzji w oparciu o religijne argumenty.
1. dać patologicznemu plebsowi i dzieciorobom 500zł na każde dziecko zachęcając ich do robienia kolejnych i zabierając normalnie pracującym ludziom kasę w wyższych podatkach
2. zakazać (najlepiej) in vitro
3. Plebs kupuje wódę a dzieci oddaje w końcu do domów dziecka
4. Normalni ludzie z problemami zdrowotnymi powinni adoptować dzieci z domów dziecka zamiast skorzystać z osiągnięć medycyny i cieszyć się WŁASNYMI dziećmi bez FASów, srasów i genów patologii
Skutek?
@nie_jem_grzybow: Może chodzi o to że ta kasa i tak w większości wróci do państwa w postaci akcyzy ( ͡º ͜ʖ͡º) A tak na serio to już nie przesadzajmy że tej patologii tak jest dużo. Na zachodzie też są dodatki na dzieci
Nie wiem czy to jest dziedziczne, ale jak zapewne w zdecydowanej większości chorób nie.
Komentarz usunięty przez moderatora
1) od adopcji nie przybywa dzietności, a z tym Polska ma problem;
2) dzieci z in-vitro poprawiają dzietność, co więcej, czasem odblokowują naturalny potencjał i kolejne moga być własnymi siłami;
3) każdy może adoptowac, jak mu tak szkoda dzieci;
4) by adoptować dziecko, nalezy zaprzestać wszelkich starań proceduralnych o własne dzieci, bo to obniża szanse do 0! Więc para, która ma np: 30-35 lat ma do wyboru, albo zaprzestać starać i rozpocząc długa procedurę adopcji (czasem kilka lat obserwacji), albo starać się ostatnie lata gdzie jeszcze mogą. Co byście wybrali?
Przyczyną może być też zła dieta, palenie itp i nie widzę tu miejsca na takie współczesne myślenie magiczne.