Roczniki z lat 80' są ostatnimi, które będą pamiętać "analogowe" życie. Nasze prawnuki nie będą mogły uwierzyć, że hasła w encyklopedii trzeba było kiedyś wyszukiwać ręcznie.
kurcze, jak sobie przypomne te wielogodzinne gry na trzepaku (to cos na czym sie trzepie dywany) w "patyka". kilka osob siedzialo na trzepaku, a jedna jezdzila po rurach patykiem i trzeba bylo uwazac by nie zostac dotknietym przez patyk. ahh.. az sie lezka kreci w oku. piekne czasy bez komputera i internetu...
ja pamiętam, że jak chciałem zaszpanować przed koleżankami to jako pierwszy odważyłem się zrobić fikołka na górnej poręczy trzepaka ;o później nabierałem coraz większego skilla aż w końcu odważyłem się zrobić nietoperza (również na górnej poręczy) - całkowicie bez trzymanki ! :)
Właśnie mi się przypomniało, że przecież mamy Zimę! I to taką, że za łebka sikałbym z radości. Najlepsza zimowa zabawa = zjazd na dętce z górki w parku wieczorową porą. Nie ma to jak przyj%%ać z całej pety w drzewo i stracić na 30 sekund oddech...
Na drugim miejscu dałbym rycie tuneli w śniegu, potem: iglo, sanki + hopki, skok z dachu w zaspę.
Zabawne, że dorosłe osoby chore psychicznie zachowują się często jak dzieci. Może oni to robią specjalnie, bo chcą pozostać dziećmi, a chorób psychicznych nie ma? Może David ma racje? :)
Trzeba przyznać, że dzieciństwo bez komputera itp. było czymś pięknym. W ogóle kiedyś było mnóstwo dzieciaków na dworze (lub na polu jak kto woli), a teraz jak w lato spojrzę za okno to taka pustka. Chociaż wiadomo, że każdy chwali swoje czasy. Ale nasze pokolenie i tak jest wyjątkowe, bo doświadczyło bardzo szybkiego rozwoju technologii, nowe tysiąclecie przyniosło wiele zmian i widać tą przepaść między naszym dzieciństwem, a dzieciństwem młodszych pokoleń. Teraz
W sumie u mnie pod kamienicą całkiem sporo dzieciaków biega gdy zrobi się ciepło. 80% z nich nawet nie kojarzę, z okolicznych ulic są prawdopodobnie. Komórki są w ruchu, ale są też i normalne rzeczy jak rysowanie kredą po chodniku itp.
A Internet też ma swoje do gadania jak w poprzednie wakacje pod oknem mi jakiś dzieciak krzyczał "jestem hardkorem!".
heh, ja, jako że wychowywałem się na wsi, marzeniem moim i kumpli było zawsze poprowadzić kombajn albo traktor na żniwach. wtedy też szliśmy do lasu po długie patyki, braliśmy je przed siebie i... udawały one motowidło* :D wkraczaliśmy na łąkę i mieliśmy własne żniwa (oset i pokrzywy nam nie były nawet straszne :)
jak tak teraz sobie to przypominam, to nie mogę wyjść z podziwu (m.in. dla samego siebie) jakie cuda potrafiła
Komentarze (390)
najlepsze
maly plus dla betonowej dzungli
Edit:(kolego/kolezanko nie kasuj komentarzy bo wychodze na kogos kto pisze komenty po sobie jak jakis baran)
Wymienie się karteczkami z Królem Lwem i Zazu za karteczki z Timonem i Pumbą! Oto moje karteczki:
http://img199.imageshack.us/img199/3021/dsc00025.png
Dodam, że pachną truskawkami!
http://imgur.com/tdvAP.jpg
A takie unikaty masz? :D
Właśnie mi się przypomniało, że przecież mamy Zimę! I to taką, że za łebka sikałbym z radości. Najlepsza zimowa zabawa = zjazd na dętce z górki w parku wieczorową porą. Nie ma to jak przyj%%ać z całej pety w drzewo i stracić na 30 sekund oddech...
Na drugim miejscu dałbym rycie tuneli w śniegu, potem: iglo, sanki + hopki, skok z dachu w zaspę.
Komentarz usunięty przez moderatora
U mnie zwykło się mówić: Panie pilocie, dziura w samolocie. No ale co kraj (czy region w tym wypadku) to obyczaj :)
Niniejszym przedstawiam wam moją rezygnację z bycia dorosłym. Zdecydowałem, że chciałbym znów wziąć na siebie odpowiedzialność ośmiolatka.
Chcę chodzić do McDonalda i myśleć, że to jest czterogwiazdkowa restauracja.
Chcę
Oczywiście, że widziałem :-)
Przychodzi dzieciak, na oko 6lat i puka w drzwi, otwiera rówieśnik i rozwija się dialog:
- Co robisz?
-
A Internet też ma swoje do gadania jak w poprzednie wakacje pod oknem mi jakiś dzieciak krzyczał "jestem hardkorem!".
jak tak teraz sobie to przypominam, to nie mogę wyjść z podziwu (m.in. dla samego siebie) jakie cuda potrafiła