Wszystko fajnie, ale w przypadku ataku terrorystów islamskich - oni nie negocjują, oni zabijają jeden po drugim - wtedy WARTO zaatakować ich pełną siłą, całą grupą. Na pewno ktoś zginie lub ucierpi ale uratujemy dzięki temu wielu pozostałych, którzy zginęliby rozstrzelani.
@Nudzisz: Niegłupie, problem zaczyna się jednak gdy każdy z ludzi ma nadzieje na przeżycie i boi się być tym pierwszym do odstrzału, aby reszta zakładników mogła coś zdziałać.
@Nudzisz: Wiesz, mi tego nie musisz tłumaczyć, ja wiem o co Ci chodzi. Wszystko o czym piszesz wygląda logicznie z naszego punktu widzenia, z punktu osoby siedzącej bezpiecznie w domu. W praktyce wygląda to tak jak w atakach we Francji czy Rosji - kupa trupów. Ludzie którzy wiedzą, że zaraz mogą zginąć będą sparaliżowani strachem, niezdolnymi do wykonania takiej taktyki o jakiej napisałeś. Dodaj do tego jeszcze wspólne zorganizowanie się
No kurde w USA chodzą po szkołach i uczą, że w sytuacji ataku terrorystycznego trzeba się rzucić grupą na zamachowców, bo inaczej się ginie jeden po drugim, a tutaj jakiś debil chce nam wmówić, żeby się podporządkować? Eh.
@MirkoStats: nie zależy... :p ... każdy zamachowiec opiera swoją siłę na strachu. Co innego jak jest napad na bank, wtedy wiadomo iż złodziejom chodzi o kasę, a nie o jakieś ideały za które gotowi są zginąć.
Jak ktoś napada na bank w którym jestem to siedzę cicho i nie przeszkadzam - o ile widzę, że chodzi tylko o kasę. Ale jeżeli wiem, że celem jest tylko zabijanie, to chyba kogoś popieprzyło, że się grzecznie ustawię w rzędzie i będę czekał na swoją kulkę. Jeżeli i tak mam zginąć to wolę chociaż spróbować się bronić. I tak sytuacji to nie pogorszy, a może zdążę chociaż wydłubać takiemu oko, a
Ja #!$%@?ę, co wy tu pokazujecie?! Rzeź niewiniątek! Przecież w przypadku ataku terrorystycznego ci ludzie WSZYSCY by zginęli - jedne po drugim, bo tak planują morderstwa islamiści. TYLKO próba obezwładnienia choćby jednego z nich i przejęcia broni ma szansę na przetrwanie tych ludzi.
#!$%@? takie poradniki, gdzie mi ktoś każe leżeć na podłodze i czekać na kulę w łeb. Wolę tę kulę otrzymać w walce - przynajmniej umrę z poczuciem, że przynajmniej
Okej, tak wszyscy mówią o rzuceniu się na zamachowców, to ja mam pytanie do ekspertów. Który z was dał by się zrobić tarczą, tylko po to żeby dobiec/ dotrzeć do zamachowców i spróbować ich obezwładnić i nie pozwolić wysadzić się w powietrze. To nie jest Europejski terroryzm ten do którego jesteśmy przyzwyczajeni, to jest Jihad oni wiedzą, że idą tam po to by zabić i samemu zginać. Inna sprawa, że to nie
Tak se pomyślałem, że gdyby podczas ćwiczeń, dla większego realizmu, ktoś krzyknął Allah Akbar to Wyborcza już by zadbała, żeby stracił stołek za szkodliwe stereotypy.
Komentarze (14)
najlepsze
W praktyce wygląda to tak jak w atakach we Francji czy Rosji - kupa trupów. Ludzie którzy wiedzą, że zaraz mogą zginąć będą sparaliżowani strachem, niezdolnymi do wykonania takiej taktyki o jakiej napisałeś. Dodaj do tego jeszcze wspólne zorganizowanie się
Rzeź niewiniątek!
Przecież w przypadku ataku terrorystycznego ci ludzie WSZYSCY by zginęli - jedne po drugim, bo tak planują morderstwa islamiści.
TYLKO próba obezwładnienia choćby jednego z nich i przejęcia broni ma szansę na przetrwanie tych ludzi.
#!$%@? takie poradniki, gdzie mi ktoś każe leżeć na podłodze i czekać na kulę w łeb.
Wolę tę kulę otrzymać w walce - przynajmniej umrę z poczuciem, że przynajmniej