Jak Play próbowało naciągnąć mnie na karę umowną
Od pół roku musiałem toczyć batalię z Playem o prawie 3 tysiące złotych kary, której dawno Play się zrzekł. Kilka dni temu przyznał się do błędu i wycofał roszczenia, wciąż jednak informując, że winien jestem opłaty sądowe.
marcindominiak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 33
- Odpowiedz
Komentarze (33)
najlepsze
przed uplywem tygodnia zrezygnowalam
przyszedl zawyzony rachunek, zaplacilam
pozniej przyszla korekta potwierdzajaca ze rachunek byl zawyzony
i zgadnijcie czy play oddal nadplate ?
Bez urazy ale wrzuć może jakiś skan pisma, albo coś, bo taką historię mógł sobie napisać każdy.
temat znaleziska "Jak Play próbowało naciągnąć mnie na karę umowną" jest mocno naciągany i z pisma wynika, że nieprawdziwy!
Sytuacji, w której to faktycznie operator zawinił było zdecydowanie mniej.
1. klient rezygnuje z umowy ( nie jest istotne z jakich przyczyn),
2. operator zgodnie z umową życzy sobie otrzymać "karę umowną",
3. klient się opiera,
4. operator idzie do sądu, ponosi koszty,
5. klient wiedząc, ze nie ma racji rozpoczyna kontynuowanie umowy, operator się na
-Tak więc, zostańcie z nami bo nie macie wyjścia."
Nie wiem - sposób jest - zadzwonić do tej pani, co wysłała pismo. Chociaż skoro nie podali numeru to może nie być takie łatwe. Albo oficjalna reklamacja?
PS - jesteś pewien, że chcesz podawać wszystkim swój adres z pisma?
Pod koniec sierpnia otrzymałem w salonie Play kartę sim , która miała zapewnić mi korzystanie z usługi nielimitowany internet na 30 dni za 45 zł. Podczas rozmowy z pracownikiem salonu wyraźnie zaznaczyłem o jaką usługę mi chodzi. Niestety otrzymałem od pracownika Play niewłaściwą kartę sim - tzw. zasięgowa.
Zanim zorientowałem się ze to zła karta doladowalem ją za 230 zl. Najpierw za 180zł bo chciałem mieć spokój(hehe) na dłużej, a potem za 50 zł, bo myślałem że się coś "przyblokowało". Dzwoniłem na BOK i panie, które tam pracują niestety przez 3 dni zapewniały mnie że wszystko jest OK i żeby czekać. W końcu jakiś facet przejrzał na oczy i mnie w końcu poinformował o błędzie. Dalej było tylko gorzej. Składałem kolejne zgłoszenia i odmawiano mi zwrotu pieniędzy. Nie chcieli uznanać swojego błędu. (było to jak w komedii: "Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobi?"
W którymś momencie Play chciał mi oddać tylko 100zł! (Jako przekazanie środków na inną kartę sim). Teraz już nic nie chcą mi oddać! Uważam że to nieetyczne i niesprawiedliwe i przekażę sprawę do rzecznika konsumentów a następnie do sądu. Dlaczego mam płacić za błędy pracownika Play?! Samo rozpatrywanie sprawy trwało grubo ponad 2 miesiące, co zgodnie z regulaminem powinno być potraktowane jako uzasadnione roszczenie. Zmieniane były tylko numery zgłoszeń!