Drogi kliencie, mamy cię za debila, życzymy udanych zakupów
Kupujesz sprzęt elektroniczny w zwykłych sklepach? Nie sprawdzasz cen przez Internet? To oznacza, że jesteś robiony w bambuko i przepłacasz nawet dwukrotnie! Czyli o tym jak Electro World robi kasę na naiwnych klientach.
![mazzieh](https://wykop.pl/cdn/c3397992/mazzieh_1,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 68
Komentarze (68)
najlepsze
Mój tato - który należy do tego pokolenia co to lubi potrzymać towar w ręku, potargować się ze sprzedawcą i mieć to co chce od ręki - wybrał się z moim bratem - pokolenie internetowych porównywarek cen - do sklepu elektronicznego, aby kupić jakiś bzdurny kabelek USB aby móc podłączyć apart fotograficzny z
To z Allegro towar Ci teleportują bezpośrednio do Twojego domu? Tam transport nie kosztuje? Z pośrednikami racja i tu jest właśnie pies pogrzebany - w erze internetu pośrednicy nie są nam już potrzebni, a zaoszczędzona na nich kaska zostanie w kieszeni,
1. pójść do najbliższego sklepu
2. wybrać sprzęt mieszczący się w limicie cenowym
3. zapłacić, podziękować
...wiec czemu nie robić dużej kasy na nieświadomych?!
Pojsc do sklepu, wybrac model, obejrzec wypytac
Spisac model
Przyjsc do domu, zamowic przez internet.
1) "długo" się czeka na przesyłkę
2) wolą mieć kupowany towar w ręku gdy zamierzają zapłacić
Jeżeli jest taniej to po co przepłacać?
Sklep internetowy wygląda tak:
http://www.insight-holdings.com/images/warehouse1.jpg
A realny musi wyglądać tak:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/f4/Harrods_4.jpg
W internetowym pracuje np jedna pani Zosia na infolinii, 2x pan Zenek na magazynie w tym samym sklepie realnym musi być pani Zosia na kasie 5x panów Zenków na sali sprzedaży do tego jakiś ochroniarz czy coś.
Sklep internetowy może być w Pcimiu dolnym gdzie koszt wynajęcia stodoły to pińcet na
Nie wiem czym się pan mazzieh oburza ?
Tak funkcjonują firmy handlowe , kupuje się tanio sprzedaje drogo .
Na cały proceder buntuje się sama kadra wymienionych sklepów. Niby tylko wydaje towar, a tak naprawdę najczęściej wygląda to tak, że klient przychodzi ogląda, wybiera w sklepie następnie zamawia w internecie, płaci niższą cenę i odbiera w tym samym sklepie. Sklepowi naliczania jest
mnie jako klienta w ogóle to nie obchodzi. Zupełnie mnie to wali.