@akirakuukisuzu: Hmm, a mi dla odmiany Unity pasuje najbardziej ze środowisk, które sprawdzałem ;) Chociaż Cinnamon też spoko, dla mnie na drugim miejscu - w razie gdyby w przyszłości coś schrzanili z Unity to wiem na co się przesiądę. --- Zapomniałem dodać, że Unity jakiegokolwiek sensu nabiera dopiero po włączeniu obszarów roboczych, które domyślnie (nie wiedzieć czemu) są wyłączone...
@zwirz: Ale za duchem czasu to Ty nadążaj. Tylko Windows 1.0! Tego Twojego śmiesznego dosika to sobie w okienku odpalam i mi jeszcze 303k ramu zostaje.
''między innymi możliwość przenoszenia metodą przeciągnij-upuść aplikacji z Unity Dash na desktop aby utworzyć skróty"
woooow! prawie 2016r mamy a tu wreszcie zrobię skrót na pulpicie!! Ciekawe czy naprawili ten szajs ze "skrótami". Bo mi te badziewia na ubuntu często znikały, traciły ikonę albo przestawały działać. A niektóre aplikacje wogóle nie pozwalały na stworzenie na pulpicie ikony do nich działającej.
@AgresywnyKaloryfer: to zrób np. komputer rodzicom budżetowy, do internetu i chcąc być uczciwym albo oszczędzić zainstaluj linuxa bo legalny i darmowy i naucz mamę, że żeby uruchomić program musi go znaleźć w ubuntu dash czy jak to się zwie, wpisać jego nazwę i dopiero kliknąć... Nie wszystkie programy się mieszczą na pasku, reszta jest na pulpicie (nie da się) albo wyszukuj pan i wpisuj.
Tak z perspektywy osoby, która korzysta głównie z Windowsa - jakie konkretne i zauważalne zmiany doszły względem poprzedniej wersji? W Windowsach lubię to, że je faktycznie widać, szczególnie między XP -> 7 i 7 -> 10. A jak jest tutaj?
@lewilny_lewak: Bo tak działa wersjonowanie w Ubu ze sztywnym harmonogramem co 6 m-cy. Nie ważne co zrobią, wersja zostaje wydane.
To bardziej działa jak kamienie milowe i trochę może trochę porządkuje pracę głównie paczkującym pakiety. Swoją drogą każda wersja jest aktualizacją, bo nawet z gołej 15.04 można podciągnąć do 15.10.
Z Windowsami nie było to takie oczywiste, bo mikromiękki nie ma konsekwentnego wersjonowania handlowego systemu. Mieli swoje Service Packi (przy wolnej
Komentarze (287)
najlepsze
---
Zapomniałem dodać, że Unity jakiegokolwiek sensu nabiera dopiero po włączeniu obszarów roboczych, które domyślnie (nie wiedzieć czemu) są wyłączone...
woooow! prawie 2016r mamy a tu wreszcie zrobię skrót na pulpicie!!
Ciekawe czy naprawili ten szajs ze "skrótami". Bo mi te badziewia na ubuntu często znikały, traciły ikonę albo przestawały działać. A niektóre aplikacje wogóle nie pozwalały na stworzenie na pulpicie ikony do nich działającej.
Sam pomyśl, jak często oglądasz pulpit? Ja np. tylko przez kilka sekund po włączeniu komputera i nie wracam do niego, bo nie ma po co.
@AgresywnyKaloryfer: to zrób np. komputer rodzicom budżetowy, do internetu i chcąc być uczciwym albo oszczędzić zainstaluj linuxa bo legalny i darmowy i naucz mamę, że żeby uruchomić program musi go znaleźć w ubuntu dash czy jak to się zwie, wpisać jego nazwę i dopiero kliknąć...
Nie wszystkie programy się mieszczą na pasku, reszta jest na pulpicie (nie da się) albo wyszukuj pan i wpisuj.
Ostatnio zaczynam mieć wątpliwości ... A od lat używam Debiana.
Bo tak działa wersjonowanie w Ubu ze sztywnym harmonogramem co 6 m-cy. Nie ważne co zrobią, wersja zostaje wydane.
To bardziej działa jak kamienie milowe i trochę może trochę porządkuje pracę głównie paczkującym pakiety.
Swoją drogą każda wersja jest aktualizacją, bo nawet z gołej 15.04 można podciągnąć do 15.10.
Z Windowsami nie było to takie oczywiste, bo mikromiękki nie ma konsekwentnego wersjonowania handlowego systemu.
Mieli swoje Service Packi (przy wolnej