Czy Unia Europejska szykuje nam kolejny kataklizm? Jako jedyna z polskich polityków zabrała głos w tej sprawie jak na razie Miriam Shaded, kandydatka z warszwskiej listy partii KORWiN. W mocnych słowach ostrzega przed podejmowaniem decyzji o zniesieniu obowiązku wizowego względem Turcji.
Podczas ostatniego szczytu Unii Europejskiej przyjęto unijno-turecki plan radzenia sobie z kryzysem imigracyjnym. Zarówno Donald Tusk, jak i Jean-Claude Juncker wydawali się być z tego powodu ogromnie zadowoleni. W rozmowach z dziennikarzami ani jeden, ani drugi nie podał jednak żadnych konkretów związanych z warunkami przedstawionymi przez Turcję, a przyjętymi w mniejszym lub większym stopniu przez UE.
Wiemy jedynie tyle, że Unia Europejska postanowiła przeznaczyć znaczne środki finansowe dla Turcji na cele związane z zatrzymaniem dotychczasowej liczby imigrantów z Bliskiego Wschodu przebywających obecnie na tureckich ziemiach (szacuje się, że jest ich tam obecnie 2 miliony) oraz że dotychczas główny kraj tranzytowy ma nie dopuszczać do dalszego przepływu ludzi do krajów Unii Europejskiej przybywających zza wchodniej tureckiej granicy.
Problem jednak w tym, że w zamian za tę pomoc Unia Europejska miała by przyśpieszyć proces liberalizacji wizowej wobez Turcji. Możemy więc wpaść z deszczu pod rynnę. Zniesienie obowiązku wizowego dla Turków wiązało by się bowiem z przypływem wielu milionów równie radykalnych muzułmanów do Europy. Bardzo negatywnie nastawionych do nas i do naszej kultury.
Jakim problem może być zmasowany napływ Turków świetnie obrazują statystyki zawarte w raporcie Federalnego Urzędu Kryminalnego w Niemczech. Udowadniają one, że za większością grup przstępczości zorganizowanej zajmującej się między innymi handlem narkotykami, przemytem oraz kradzieżą samochodów stoją obcokrajowcy (70% rozbitych struktur przestępczych), a najwięcej takich tworzą właśnie Turcy. Według innego raportu przedstawionego przez szefa niemieckiego MSW w 2014 roku wiadomo było o 55 działających tureckich gangach, a śmiało można założyć, że jest to czubek góry lodowej.
Zorganizowana przestępczość to jedno, ale jeszcze większym zagrożeniem wydaje się zatrważająca liczba muzułmańskich organizacji terrorystycznych działających na terenie Turcji, których ideologia nakazuje im wprowadzanie kalifatu i którzy stoją za organizacją wielu zamachów na terenie swojego kraju. Tylko od 7 czerwca do końca lipca tego samego roku miało ich miejsce aż 657, jak podał premier Turcji Ahmet Davutoglu.
Co ciekawsze wielu uważa, że znany ze swoich niezwykle radykalnych poglądów religijnych muzułmański prezydent Turcji Tayyip Erdogan podejrzewany jest o wspieranie ISIS. Czyżby Unia Europejska po raz kolejny chciała sobie strzelić w stopę, próbując naprawić swój ogromny błąd, który popełniła zgadzając się na przyjęcie nielegalnych imigrantów?
Komentarze (78)
najlepsze
źródło: comment_jh9m6aXH6cT4sIZsVhJLBHncUaRCH0qY.jpg
Pobierzźródło: comment_TI0qzshOkAK7JUgLDX7H7XBZNL4RjyD0.jpg
Pobierzźródło: comment_L690GSczTcTiMKiKAStpGRIEPJ89QzuN.jpg
Pobierzźródło: comment_1Tj0ZUULry0WWVP39IeHeHVed4IvihYI.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora