Bodajże w Trójmieście była taka sytuacja, że właściciel odstawił swojego Nissana 350z do mechanika i go znalazł rozbitego na słupie w nocy... Mechanior oczywiście postanowił zrobić sobie przejażdżkę po godzinach po pijaku. W każdym "wiejskim" warsztacie upalają na jazdach "testowych" mocniejsze auta klientów.
@pope: Raz byłem świadkiem jak facet odstawiał do warsztatu zajmującego się tylko i wyłącznie regeneracją alternatorów i rozruszników Merca 560 sec a godzine później widziałem jak mechanior w #!$%@? kombinezonie wysiadał z niego po przejażdżce z predkoscia co najmniej 100 km/h po gruntowej drodze, gdzie nawet terenowka jechal bym max 30. Chcialem powiedziec wlascicielowi ale nigdy go pozniej nie spotkalem na mieście.
Kilka zasad jakie powinno przestrzegać się przy odwiedzinach u mechanika: - paliwa w zbiorniku albo prawie pusto, pod korek lub w pozycji łatwej do zapamiętania (zdjęcie można zrobić) - zapisać przebieg - jeżeli było coś wymieniane - zabrać zużytą/zepsutą część (no chyba, że chodzi o uszczelkę czy śrubkę), również zweryfikować główki śrub czy w ogóle dotykał je klucz
A to tylko podstawowe czynności. Im droższe auto, tym można byłoby rozpisać się, jak
@KtosKtoSamNieWiesz: zapewne masz racje, ale to strasznie smutne, że każdego trzeba w Polsce kontrolować, sprawdzać i znać się lepiej niż ktoś, komu placisz...
To jest nic. Ja wstawiłem swoje poprzednie auto do komisu. Największego w województwie, takiego mega pro super wypas. Pojechałem 'znienacka' podpisać jakiś papier ubezpieczeniowy, a auta na placu nie ma. Pytam gdzie jest? Odpowiedź: "yyy... kolega na wakacje pojechał, będzie w środę". Miało to miejsce w to lato. W lipcu dokładnie.
@dzejdzejdzej: no papiery miałem, ale czy ubezpieczyciel dopuszcza takie 'użyczenie' auta osobom trzecim? nie wczytywałem się szczególnie w warunki, ale pewnie zrobiliby problem :/
Komentarze (38)
najlepsze
- paliwa w zbiorniku albo prawie pusto, pod korek lub w pozycji łatwej do zapamiętania (zdjęcie można zrobić)
- zapisać przebieg
- jeżeli było coś wymieniane - zabrać zużytą/zepsutą część (no chyba, że chodzi o uszczelkę czy śrubkę), również zweryfikować główki śrub czy w ogóle dotykał je klucz
A to tylko podstawowe czynności. Im droższe auto, tym można byłoby rozpisać się, jak
http://m.youtube.com/watch?v=FKdWu85crZk
Komentarz usunięty przez moderatora