Witam wszystkich w te piękne południe.
Pominę standardowe teksty odnośnie tego jak długo przeglądam Wykop ale się nie odzywałem.
Proszę Państwa, mam problem, otóż moja siostrzenica najukochańsza i jedyna od września trafiła do przedszkola. Przedszkole państwowe w Stolicy i niby wszystko fajnie, pięknie, lecz dziś moja siostra zadzwoniła do mnie wypytując ile kosztuje stacjonarny komputer do biura. Zdziwiło mnie to strasznie bo oni (siostra i szwagier) urodzili się pod znakiem nadgryzionego jabłka. Po chwili opowiedziała mi, że byli w sekretariacie i okazało się, że panie (bardzo miłe) pracują na komputerze który osiągami przypomina Łyska z pokładu Idy, którego zdążyli dojechać w kopalni. Internet działa jak kobieta podczas tych dni, czyli bardzo kapryśnie. Przedszkole nie ma funduszy na zakup lepszego sprzętu.
Nie umiem pisać tak by wywołać w oczach rynnę, bo na pewno można by opisać tę historię w ckliwy sposób i zachęcić do pomagania.
Pomyślałem, zapytam Was drodzy Wykopowicze, czy jest szansa by znaleźć jakąś pomoc w ufundowaniu sprzętu potrzebnego do funkcjonowania przedszkola dla naszych dzieciaków?
Jak wygląda od strony prawnej operacja przekazania sprzętu dla instytucji państwowej (bo chyba przedszkole takową jest).
Gdzieś to trzeba zgłaszać, czy można również używany sprzęt przekazać?
Może macie Państwo jakieś rady? Co zrobić żeby pomóc.
Dziękuję za przeczytanie mojego wpisu.
Znam realia życia w Polsce i jak trudno jest wiązać koniec z końcem dlatego nie mam pretensji jeśli to co napisałem przejdzie bez echa.
Raz jeszcze dziękuję w imieniu siostry, szwagra i własnym.
Jeśli macie jakieś pytania w tej sprawie, Odpowiem na wszystkie w komentarzach.
Komentarze (4)
najlepsze
@MalinaZcytryna: W to południe.
To ma być komputer do prowadzenia sekretariatu, czy to jest placówka państwowa? Polecam zapytać w tym przedszkolu czy wolno im przyjąć taki sprzęt i w przypadku odpowiedzi twierdzącej kupić tani, używany komputer w jednym z wielu sklepów handlujących sprzętem po-leasingowym.