Niedawno Maja Nizio opisała jak wyglądały wybory Miss Wielkopolski. Podchwyciło to wiele mediów, o dziwo nawet TVN. To w jaki sposób traktowano dziewczyny startujące w konkursie Miss Wielkopolski, który podlega pod Miss Polski. Wyzwiska, straszenie i niemoralne propozyjce nie jest obce u organizatorów Miss Polski o czym pisał już Masa w książce "Masa o kobietach polskiej mafii" wydanej w 2014 roku, a co było praktycznie powtórzeniem zeznań z przed ponad dekady. Choć jego słowa dotyczyły tego konkursu w latach 90tych, to widać niewiele się zmieniło. Szczególnie w niektórych konkursach prowadzonych przez mafię. Nie mówię, że każdy ale duża część niestety tych konkursów jest przez nich opanowana, a te porządne gdzie dziewczyny traktuje się jak należy są niszczone. Natomiast same dziewczyny dość rzadko o tym mówią. Najpierw straszy się je karami umownymi około 3 tys. zł i pozwami. Maja Nizio okazała się jedną z niepokornych. Na jej publiczne oświadczenia organizator i sponsor zareagowali natychmiast. Zaczęli ją oskarżać o szantaż, szkalowanie i podali do mediów informacje, że pozwą ją o zniesławienie a sprawa odbędzie się 26 sierpnia. I te informacje media przedrukowały i poszło w eter. Z tego co się dowiedziałam, żadnej rozprawy ani pozwu nie było z ich strony...
To w ramach wyjaśnienia tego kłamstwa medialnego jednego z wielu, a teraz niedawno następna uczestniczka, tym razem tegorocznej edycji Miss Polski Wielkopolski ujawniła co tam się działo. Pomimo, że potwierdza to chory obraz tego co zarysowała nam Maja Nizio wcześniej co dotyczyło zeszłorocznej edycji żadne media nie chcą dotknąć tej historii. Dlaczego? Co zmieniło się od kwietnia, że wtedy temat poruszono a teraz tematu nie ma? Kto zamiata te afery pod dywan i w jakim celu? Kto stoi za tym konkursem? Pragnę zwrócić uwagę, że dziewczyna która obecnie opisała udział w Miss Wielkopolski 2015, (podejrzewam iż pomimo zapisów o milczeniu w umowie) żadnego innego konkursu w tak negatywnym świetle nie przedstawia. A wcześniej startowała w kilku m.in. w Miss Polonia Wielkopolski 2013 i wszędzie traktowano ją jak człowieka i kobietę z godnością.
//milki-world.blogspot.com/2015/08/moja-przygoda-z-miss.html
Wpis pani Emili jest długi dlatego polecam od razu przejść do punku 6. Miss Polski Wielkopolski 2015, a tu wklejam jego treść, żeby było szybciej. W razie czego podaje link, tam też jest reszta opisu oraz liczne zdjęcia z konkursów.
"Z końcem 2014 roku postanowiłam zatem spróbować swoich sił w Miss Polski Wielkopolski. Do konkursu zgłosiłam się przez casting internetowy, z którego zostały wyłonione 84 dziewczyny, które dostały się do Półfinału Miss Polski Wielkopolski. Dla mnie udział w konkursie był o tyle łatwiejszy, że już mieszkałam w Poznaniu i nie było dla mnie porblemu by dojechać na sesje itd. Półfinał odbył się w klubie Pacha. Było dosyć dużo chaosu, bo po pierwsze było nas dużo ( dziewczyn było 113 bo były jeszcze nastolatki), po drugie próba została przesunięta, wiele dziewczyn miało swoje makijażystki i fryzjerki ( sukienki, stroje kąpielowe, makijaż i fryzury były we własnym zakresie). Jak na tyle dziewczyn miałyśmy mało miejsca do ogarniania się, niby było to jakieś zaplecze, ale tak naprawdę dużo dziewczyn rozłożyło się w toalecie, do której praktycznie każdy miał dostęp. Atmosfera była dosyć napięta, ponieważ wyczuć można było dużą rywalizację, niemiłe spojrzenia i głupie komentarze ze strony innych dziewczyn. Ponadto niektóre z osób współpracujących z nami odnosiły się do Nas bez szacunku, a nawet szły w naszym kierunku z ich strony głupie komenatarze ("Nie przejmuj się i tak jesteś brzydka, możesz już iść", czy " Kuwa zamknijcie ryje"- przypominam, że były tam nastolatki, więc ja na ich miejscu bardzo bym się zestresowała w takiej sytuacji). Uważam, że każdy zasługuje na szacunek i nie powinno być takich sytuacji.
W każdym bądź razie 29 dziewczyn weszło do finału, w tym ja. Znowu były sesje i przygotowania do nich. Miałyśmy również wyjazd na zgrupowanie na Kaszuby do Hotelu Niedźwiadek- przepiękne miejsce ! Już wtedy krążyły pogłoski o ubiegłorocznym zgrupowaniu i o tym co się na nim działo. Mając doświadczenie z poprzednich konkursów, stwierdziłam że nie ma co wierzyć w nie, gdyż mogły to być plotki od zazdrosnych koleżanek. Pierwszego dnia był spacer zapoznawczy a pod wieczór kolacja. Myślałam, że będą tam tylko uczestniczki, organizator i fotograf. Okazało się że pojawiło się nagle kilku Panów, którzy byli sponsorami, jurorami itd w konkursie. Podczas kolacji zaobserwowałam już, że niestosownie odnoszą się do niektórych koleżanek i nie mają za grosz kultury. Podczas kolacji zostałyśmy wszystkie zaproszone na ognisko. Wybrałyśmy się zatem z koleżankami na nie. W tym miejscu chciałabym wspomnieć, że w umowie z Miss jest podpunkt, w którym napisane jest, że uczestniczka nie może spożywać alkoholu i spożywać narkotyków. Poszłyśmy na ognisko, a tam impreza na całego, oczywiście w towarzystwie Panów przedstawionych nam na kolacji. Panowie długo nie czekając zaczęli wszystkim polewać drinki ( pół na pół-fuj!). Ognisko trwało, a niektóre dziewczyny były już naprawdę wstawione, panowie również. Parę dziewczyn zaczęło się kleić, dosłownie kleić ! Pzytulać, mówić coś do uszka itd zgromadzonym tam Panom. My z koleżankami zjadłyśmy po kiełbasce, wypiłyśmy po drinku i poszłyśmy do pokoju. Zanim zasnęłyśmy zdążyły wpaść inne koleżanki i zdać relację z tego co tam się działo. Jedna dziewczyna się tak upiła, że musieli jej "zwłoki" zanieść do pokoju. Druga pijana leżała na schodach przed hotelem. Tak powinna się zachowywać Miss? Nie sądzę ! Powinna reprezentować sobą pewne wartości! Upić się można, ale nie na zgrupowaniu gdzie jesteśmy wszystkie obserwowane ;).
Na domiar złego to nie koniec rewelacji! Panowie w nocy postanowili sobie zrobić obchód po pokojach i sprawdzić, która dziewczyna jest chętna? Sama nie wiem jak to nazwać. W każdym bądź razie była godzina około 00.30, a panowie w najlepsze walili po drzwiach od pokojów i krzyczeli " Kuwa otwierach ru*hać mi się chce"! Tak drodzy państwo tak było ! Muszę przyznać, że byłyśmy z koleżankami przestraszone, na drugi dzień na szczęście tych panów nie było, jednak niesmak pozostał. Dalsza część zgrupowania minęła spokojnie, miałyśmy sesje zdjęciową, próby i czas wolny na basenie.
25 kwietnia na Sali Ziemii na terenie MTP odbył się finał Miss Polski Wielkopolski. Warto wspomnieć, że dzień pred finałem wybuchła afera z ubiegłoroczna Miss Polski Wielkopolski Mają Nizo i plotki, które wcześniej krążyły okazały się prawdą. Widziałam na własne oczy dowody w postaci screenów rozmów, gdzie sponsorzy oferowali koronę za seks. Jeżeli chodzi o zaplecze do przygotowywania się, to było dobrze przygotowane, każda miała miejsce dla siebie , miałyśmy fryzjerów i makijażystki do swojej dyspozycji. Bilety na finał były bardzo drogie, moim zdaniem nie warte swojej ceny i atrakcji zaprezentowanych na gali. Nasze układy były niedopracowane i nudne. Niektóre występy poniżej krytyki, uwierzcie mi na słowo-śmiech na sali. W tym konkursie nic nie osiągnęłam, z czego bardzo się cieszę, bo po tej aferze nie chciałam mieć już nic wspólnego z tym konkursem."
Dla przypomnienia Miss Opolszczyzny w zeszłym roku także wypowiedziała się o konkursie, który jest kwalfikacją do Miss Polski. Wywiad ten opublikowano na portalu natemat.pl 18.10.2014 w odpowiedzi ze strony Misslandu pojawiło się bardzo szybko oświadczenie, podpisane przez pana znanego jako Gerhard Parzutka von Lipinski. Choć w internecie jako prezes zarządu wpisany jest pan Rafał Gozdur.
"Po prostu organizator ma taki typ - komentuje Klaudia Spodzieja, Miss Opolszczyzny. To daje do myślenia, bo jakby ustawić jedną przy drugiej wszystkie dziewczyny, które w ostatnich latach wygrały, ktoś mógłby pomyśleć, że jesteśmy siostrami. Konkurs odbywa się w atmosferze udawanej elegancji. Ja dostałam koronę, jaką na Allegro można kupić za 23 złote, szarfę za 15 złotych, fotel ogrodowy, łańcuszek z wisiorkiem, zniżki do pizzerii i na solarium i mówiono coś o rowerze sportowym za 3 tysiące, ale okazało się, że to zwykły za 800."
"Kiedy przelała się czara goryczy, a widziałam, ze nic nie rokuje zmian, zwróciłam się do NaTemat.pl (portal Tomasza Lisa) , wszyscy mieli do mnie pretensje, jak ja mogłam pokalać imię tak wspaniałego konkursu. To były moje osobiste przemyślenia, do których mam, do diabła, prawo, zwróciłam uwagę na pewne rzeczy, które mi się nie podobają, na pewne zaniedbania, na fakty, które miały miejsce, na to, że z pewnymi rzeczami zostałam zostawiona całkowicie sama sobie, zwróciłam też uwagę na to jakie osobowości mogą tam przetrwać, a jakie są całkowicie skazane na porażkę. W tytule oczywiście pojawiła się nazwa konkursu, bo nie było innej możliwości, ale ani razu nie została tam podana nazwa agencji, która organizuje wybory w Opolu, nie pojawiło się żadne nazwisko. To było politycznie poprawnie. Nie było tak, że ja nie ostrzegałam, ludzie wiedzieli, że są rzeczy, które mi się tam bardzo nie podobają i ich tak nie zostawię. Z resztą mogę powiedzieć, ze dostosowałam się do poleceń, bo gdy próbowałam się rozmówić w jednej kwestii z Organizatorem Regionalnym, i mając już dość bezowocnej wymiany zdań, zapytałam:,, Czy mam z tym wszystkim iść do gazet?” usłyszałam: ,,Proszę bardzo, idź.” Nie było moje mówienie o problemach w żaden sposób bluźniercze, ale zostało to tak potraktowane. I zamiast potraktować to jako wskazówki, zwłaszcza na poziomie regionalnym, aby konkurs ulepszyć, kiedy jeszcze był na to czas, to grożono mi pozwem. Biuro w Warszawie groziło mi „wyciągnięciem konsekwencji prawnych”, bo twierdzili, że o tej umowie nie możemy mówić. Ale nie ma czegoś takiego jak umowa tajna."
//gs.uni.opole.pl/?p=14627
Następna pani startująca w Miss Wielkopolski się wypowiedziała dla przypomnienia:
Beata Urbaniak (startowała w wyborach Miss Wielkopolski dwa razy): – "Na zgrupowaniu podczas kolacji sponsor podchodził do wybranych dziewczyn i zapraszał na prywatną rozmowę. Ja nie poszłam, chyba czułam, co się święci. W nocy dobijał się do mojego pokoju. Dzwoniłam z płaczem do chłopaka. Gdy w dniu, w którym odbywała się gala, sponsor zobaczył, że nie jestem sama, tylko z chłopakiem, powiedział, że mogę zapomnieć o jakimkolwiek tytule. W kolejnym roku znów wystartowałam, zadzwonił do mnie przed półfinałem, powiedział, że mam nie być taka niedostępna i mam się go trzymać, bo od niego wszystko zależy."
//polska.newsweek.pl/wybory-miss-za-seks-co-robia-kandydatki-by-wygrac-newsweek,artykuly,362429,1.html
Kto odpowiada za organizację konkursu Miss Wielkopolski? Pan Grzegorz Ostrowski, który twierdzi:
- Nikt podczas konkursu nie zgłaszał mi nieprawidłowości. Gdyby ktoś się skarżył na molestowanie, natychmiast bym zareagował, bo wiem, że to jest karalne, znam prawo – mówi.
A to sponsor Miss Wielkopolski 2014 Sławomir S.
//superwizjer.tvn.pl/miss,1427097,v.html
A to szef konkursu Miss Polski Gerhard Parzutka von Lipinski w towarzystwie Donalda Tuska podczas innego konkursu co do którego nikt się nie skarżył, a dla polityka zapewne była to świetna okazja do poprawienia wizerunku...
//www.tvn24.pl/poznan,43/korona-miss-za-seks-organizator-zawieszony-do-konca-kontroli,540428.html
Komentarze (142)
najlepsze
@Kansas: Hej. Znalazłem fajnego gifa dla Ciebie ( ͡° ͜ʖ ͡°)