"Pacjentki oddziału udarowego w szpitalu im. Kopernika były przerażone, gdy na ich salę trafiła kobieta z bakterią w układzie moczowym."
To oby im w nocy do herbaty nie nasikała... A tak na poważnie, bakteriomocz, czyli właśnie bakterie w układzie moczowym stwierdza się u około 50% przewlekle hospitalizowanych osób, prawdopodobnie co druga, starsza (oddział udarowy) pani z tego oddziału ma bakterie w układzie moczowym, tyle, że szczęśliwie dla nich bez żadnych objawów. Oczywiście
@Variv: Najprawdopodobniej jest to zakażenie układu moczowego wywołane własną E.Coli (najczęstszy sprawca), a dla pozostałych pań z sali większym zagrożeniem są ich własne bakterie niż osoba na sali z ZUM. Owszem, dużo zależy od tego co to za bakterie, ale ważniejsze jest to jak ciężka jest infekcja, twój kolega najprawdopodobniej miał odmiedniczkowe zapalenie nerek, które może doprowadzić nawet do sepsy i zgonu. W kwestii toalety, patrząc po zdjęciu tej sali mogę
@plosu: ahhahaahah i o to cała awantura? Jak mnie położyli w szpitalu zakaźnym, jak trafiłem z zatruciem pokarmowym, na jedną salę z gościem który miał zapalenie opon mózgowych (ciągał się z tym miesiąc) jak mu lekarz powiedział "wzięło się od jakiegoś wirusa z powietrza" to się tylko przeraziłem, ale do gazety nie poleciałem, a miałem większy powód...
Tak mi się tylko przypomniała teraz sytuacja mojego ojca. Siedział sam na korytarzu w jakiejś poczekalni. Słyszy syreny, otwierają się drzwi i ratownicy wjeżdżają z jakimś starszym panem. Pielęgniarki go odbierają, zamieniają parę słów i ratownicy wracają spokojnie do wozu. Mężczyzna widać że ciężko oddycha i jest z nim słaby kontakt. Pielęgniarki chwilę przy nim postały, pooglądały i go zostawiły z boku na kozetce. Mój ojciec w szoku, dziwi się co się
@diplodok3: Że ratownicy narażają życie swoje i innych pędząc z pacjentem i walcząc o każdą minutę żeby potem facet umarł na kozetce w szpitalu, bo 15 minut nikt się nim nie zajął. Nie wiem czy te 15 minut zaważyło o jego życiu lub śmierci, ale nie podjęto nawet próby.
@Profesjonalne_spodnie_z_kapturem: Taki pacjent trafia od razu na salę R, a ratownicy czekają z nim dopóki nie pojawi się lekarz.
Pielęgniarki nigdy odbierają pacjenta, a zespół czeka na pieczątkę lekarza, inaczej nie odjedzie.
Jest pare sytuacji, w których nie podejmuje się reanimacji np. pacjent z rozsianą chorobą nowotworową, któremu nie warto przysparzać cierpienia. Ale na pewno nie zostawia się Go, żeby zmarł na korytarzu.
Phi. [coolstory] Jest taki szpital w Łodzi, gdzie nakaz przyszedł z góry, by wprowadzić nowoczesne standardy... no a że nie na wszystko wystarcyzło, to np. kobitki z chorobami kobiecymi albo po porodzie leżą w tej samej sali co faceci, osłonięte pasiastymi zasłonami, które są cholernie zwiewne i dodatkowo, dość szybko się zrywają i nikt tego nie naprawia. Rezultat jest taki, że przychodzi lekarz z badać taką albo pielęgniarka zmienić opatrunki a obok
Pacjentow z MRSA itp nie ma potrzeby jakos bardzo rygorystycznie izolowac, bo to nie przenosi sie droga kropelkowa. Pracownicy powinni nosic dwie pary rekawiczek, przykrywac skaleczenia wodoodpornymi plastrami, myc i dezynfekowac rece po kazdorazowym kontakcie z chorym lub jego najblizszym otoczeniem, nie dlubac w nosie ani innych wilgotnych czesciach ciala, nosic odziez ochronna (takze jednorazowe fartuchy np podczas zmieniania poscieli) i regularnie myc a potem dezynfekowac wszystko co pacjent moglby dotknac. Jakby
@phfthphthf: oczywiscie powyzej opisuje profesjonalne standardy sluzb medycznych. Dezynfekcja jak zaznaczylam musi nastapic po umyciu i jest zwykle w warunkach domowych zbedna. Wszystkie otaczajace nas przedmioty zawieraja bakterie: klawiatura, kanapka, powietrze, klamka, kran, dlonie itp. Wiekszosc ludzi gdyby wiedziala co zyje na ich szczotecce do zebow to pewnie przestalaby jej uzywac ;-). Z bakteriami jest jak z jedzeniem - dawka czyni trucizne. Do tego trzeba zauwazyc, ze nie da sie wyleczyc
Zapewne rodzina pani Kopacz, Komorowskiego, Tuska czy też Sikorskiego nie leczy się w takich szpitalach. Oni mają zapewniony wysoki standard za który my wszyscy płacimy. Wszystko po to aby IM ŻYŁO SIĘ LEPIEJ. Głupi Polaku dajesz się kopać w dupę.
A co na to pani Kopacz? Ostatnio stwierdziła że Polska służba zdrowia jest na wysokim poziomie. Jedno co powinno się z tą panią zrobić to KOPNĄĆ W DUPĘ!! tak aby zabolało.
Komentarze (93)
najlepsze
To oby im w nocy do herbaty nie nasikała... A tak na poważnie, bakteriomocz, czyli właśnie bakterie w układzie moczowym stwierdza się u około 50% przewlekle hospitalizowanych osób, prawdopodobnie co druga, starsza (oddział udarowy) pani z tego oddziału ma bakterie w układzie moczowym, tyle, że szczęśliwie dla nich bez żadnych objawów. Oczywiście
Pielęgniarki nigdy odbierają pacjenta, a zespół czeka na pieczątkę lekarza, inaczej nie odjedzie.
Jest pare sytuacji, w których nie podejmuje się reanimacji np. pacjent z rozsianą chorobą nowotworową, któremu nie warto przysparzać cierpienia. Ale na pewno nie zostawia się Go, żeby zmarł na korytarzu.