Ksiądz, pop i rabin opowiadają, co każdy z nich robi z pieniędzmi zbieranymi na tacę. Ksiądz: - Ja rysuję kółko wielkości tacy i podrzucam pieniądze. Co spadnie do kółka, to dla Boga, a reszta dla mnie. Pop: - Ja rysuję kreskę i podrzucam pieniądze. Co spadnie na prawo to dla Boga, a to po lewej jest dla mnie. Rabin: - Ja tak samo podrzucam pieniądze do góry. Co Bóg złapie, to jego!
To, że się z czegoś śmiejesz, nie oznacza, że nie masz do tego szacunku. Ludzie wyjmijcie kij z dupy. Tak samo jak my się śmiejemy z innych tak samo śmieją się z nas.
To ja nie kawał, ale prawdziwą historię. W tym roku w maju byłem zobaczyć w Oświęcimiu i przewodnik opowiadał, że wartościowymi więźniami byli grubi ludzie, szczególnie kobiety. Nazywali takie osoby "świeczkami" i do palenia wkładali jedną świeczką i upychali innych. Tłuszcz ze świeczki był paliwem i dzięki temu wszystko spalało się na proch.
Przywieziono Żydów do Oświęcimia. Najpierw rozebrano wszystkich do naga i zapędzono do łaźni, że niby żeby się umyli po transporcie. Niektórzy już słyszeli słyszeli pogłoski o komorach gazowych, więc wybuchła panika. Nagle jednak z pryszniców zaczęła się lać woda. Wszyscy więc ogólnie radość i zadowolenie, że te pogłoski o gazie to nieprawda, tylko jeden z nich stał markotny z boku i tylko patrzył. W końcu ktoś go pyta: - Coś taki markotny?
Komentarze (635)
najlepsze
- Tato, tato! A w szkole się z nas śmieją, że nie mamy tableta
Ksiądz: - Ja rysuję kółko wielkości tacy i podrzucam pieniądze. Co spadnie do kółka, to dla Boga, a reszta dla mnie.
Pop: - Ja rysuję kreskę i podrzucam pieniądze. Co spadnie na prawo to dla Boga, a to po lewej jest dla mnie.
Rabin: - Ja tak samo podrzucam pieniądze do góry. Co Bóg złapie, to jego!
Zyd w obozie koncentracyjnym.
- Kominami poszli w świat.
#spiewajzwykopem
Dwoch zydow znalazlo jednogroszowke
Nagle jednak z pryszniców zaczęła się lać woda. Wszyscy więc ogólnie radość i zadowolenie, że te pogłoski o gazie to nieprawda, tylko jeden z nich stał markotny z boku i tylko patrzył.
W końcu ktoś go pyta:
- Coś taki markotny?
Żydów transportowano do Birkenau ( Oświęcim nr. 2)