30 małych rzeczy w Wiedźminie 3, które czynią tę grę wyjątkową

Fabuła na medal, świetne zadanie i fenomenalny klimat. To jednak małe smaczki sprawiają, że o tej grze będziemy pamiętać bardzo, bardzo długo...

[stahs]

Od siebie jeszcze dodam:
Łucznicy próbując trafić "młynkującego" Wiedźmina trafiają swoich.
Łucznik może trafić w swoją rękę - u mnie to zdarzyło się Roche`owi, który potem ze strzałą w dłoni paradował w cutscenkach:)
Dzikie psy omijają Wiedźmina i atakują Płotkę
Ghule podczas walki zatrzymują się na chwile przy trupach.

[mitchumi]

W mieście lazł jakiś niziołek, kiedy go zaczepiłem powiedział: "Tylko nie nazywaj mnie Bagosz!" :D

[Radus]

@mitchumi: dla niekumatych - chodzi o drugie alternatywne tłumaczenie Władcy Pierścieni autorstwa Jerzego Łozińskiego gdzie Bilbo Baggins z Bag End nazywał się Bilbo Bagosz z Bagoszna

[mitchumi]

@Radus: Dodajmy, że mocno krytykowane tłumaczenie :)

[Mosqu]

Mnie się podoba przede wszystkim swojska przyroda. Miło jest widzieć w lasach brzozy i sosny. Poza tym świetnie oddane są wszelkie drewniane konstrukcje w miastach, zamkach i grodach. W realu normalnie podczas zwiedzania ruin zamków widać tylko gołe mury. W wiedźminie można zobaczyć jak te mury mogły być faktycznie zagospodarowane.

[M.....l]

To jest moim zdaniem właśnie najlepsze w wiedzminie 3. Swiat reaguje na nasze działania.

Dodam od siebie: (mały spoiler przy wejsciu do Velen)

[delbana]

Nie ma nawet najmniejszej ochoty zbliżać sie do wiedźmina. Nigdy mnie nie jarał, był dla mnie spora wydmuszka. Nie rozumiem zachwytów nad ta produkcja .

[pavulon78]

@delbana: I dlatego wlazłeś w znalezisko o Wiedźminie i zostawiłeś swój komentarz #fucklogic

[only]

@delbana: czyli nie grałeś, ale już masz opinie którą musisz się podzielić?