Jeszcze gorsza sytuacja jest gdy tych związków jest kilkanaście, jak nie więcej. A do tego pałają do siebie nawzajem nienawiścią bo każdy walczy o potencjalnego członka, i profity z tym związane, a nie o sprawy członka.
Rozwiązanie jest proste. Wbrew temu, co tutaj czytam w komentarzach niektórych wykopowiczów żadna tragedia nie stałaby się, gdyby aparat państwowy i banda nierobów w sejmie nie mieszała się do biznesu. Jak najszybsza i całkowita prywatyzacja wszystkich molochów państwowych to pierwszy krok do normalności. Biznesem zajmować się powinni ekonomiści i spece od marketingu, a nie tępi politycy, którzy potrafią tylko opracować strategię, jak by tutaj okraść obywatela, żeby mu za dużo nie zostało.
Jest to jakieś rozwiązanie, które mogłoby nieco ukrócić jawne złodziejstwo uprawiane teraz przez związki. Związki mogłyby istnieć, ale pod warunkiem, że nie obciążałyby budżetu firmy i tak jak mówisz firma nie może być zmuszana do utrzymywania własnych przeciwników, bo jak inaczej nazwać to co jest teraz? Właściciel firmy zatrudnia ludzi i wspólnie próbuje zbudować jej sukces, a banda idiotów siedzi w swojej dziupli i knuje przeciw firmie. To chore.
Ogólnie się zgadzam, ale związki zawodowe mogą istnieć. Prawo do zrzeszania się jest jednym z podstawowych. Natomiast nie wiem skąd gigantyczne przywileje związków. Dla mnie związek to powinno być kilku facetów pracujących w jednej firmie, którzy ustalają wspólne stanowisko i wybierają spośród siebie faceta który w ich imieniu negocjuje ten czy inny postulat z pracodawcą. Mogą grozić strajkiem, jak najbardziej, ale jeśli pracodawca ich z tego powodu dyscyplinarnie wywali na zbity pysk
To nakręćcie kiboli z wawki, że to są reprezentanci Bełchatowa czy Zagłębia - (nie wiem kogo tam nie lubicie) może dostaną raz porządny opór i więcej nie przyjadą :D
Ja zarobiłem w 2009 dokładnie 92 587 zł brutto co daje 7.666 brutto na miesiąc, pracuje w ZG LUBIN na dole kopalni bez nagród z zysku barbórki itp. mam rocznie 55 000 zł. co daje 4500 zł brutto na ROR co miesiąc dostaje 3000/mies bo odliczone mam składki zus + bilet + pzu +około 24zł miesięcznie na związki .
W imie popray sytuacji finansowej firmy, prezesi KGHM chetnie by im obnizyli pensje do sredniej krajowej. Zamiast pozostalym pracownikom podnosic, to lepiej rownac w dol. Oczywiscie tylko robotnikom, bo prezes za grosze nie bedzie nawet z lozka wstawal.
Ale ty pieprzysz. Znieśmy pensję minimalną i inne socjalistyczne pierdoły tworzące sztuczne bezrobocie i zobaczymy czy ktoś będzie ciął pracownikom po pensji. Gdyby twoja wizja świata była prawdziwa to każdy zarabiałby pensję minimalna i ani grosza więcej, ale widać coś w niej nie tak bo większość ludzi zarabia znacznie więcej.
Z tego co pamiętam średnia płaca w KGHM to jakieś 7-8 tyś zł. Premie i "trzynastki" dostają takie, że głowa mała. To i związkowcy golą proporcjonalnie większą kasę.
Komentarze (90)
najlepsze
To pewnie OPZZ (Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych).
Jest to jakieś rozwiązanie, które mogłoby nieco ukrócić jawne złodziejstwo uprawiane teraz przez związki. Związki mogłyby istnieć, ale pod warunkiem, że nie obciążałyby budżetu firmy i tak jak mówisz firma nie może być zmuszana do utrzymywania własnych przeciwników, bo jak inaczej nazwać to co jest teraz? Właściciel firmy zatrudnia ludzi i wspólnie próbuje zbudować jej sukces, a banda idiotów siedzi w swojej dziupli i knuje przeciw firmie. To chore.
Ludzie, których
Komentarz usunięty przez moderatora
Na 4500 zł brutto przypada:
1630 zasadniczej + 403 zł węgiel + 200